Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Amerykanie opisali bezprawie w Polsce. Były wiceszef MSZ: dla USA demokracja jest najważniejsza

"To, co się dzisiaj dzieje - od ponad roku w Polsce - nie ma nic wspólnego z rządami prawa. Nie ma nic wspólnego, tak naprawdę, z rozkwitającą demokracją. A dla Amerykanów i demokracja i rządy prawa, mają kluczowe znaczenie - także i w kształtowaniu polityki sojuszniczej" - tak do amerykańskiego raportu, odniósł się na antenie Republiki Marcin Przydacz, były wiceszef MSZ.

Michał Rachoń, Marcin Przydacz
Michał Rachoń, Marcin Przydacz
Zrzut ekranu - Republika

Amerykanie biją na alarm!

Konserwatywny think-tank Hudson Institute opublikował raport o stanie demokracji w Polsce. Jego autorzy oskarżają władze w Polsce o "przekroczenie czerwonej linii" w traktowaniu opozycji. W dokumencie jest też mowa o podejściu koalicji 13 grudnia do mediów, zwłaszcza w kontekście bezprawnego przejęcia TVP i Polskiego Radia.

W raporcie o przejęciu mediów publicznych

Autorzy raportu zwracają uwagę, że wszystkie rządy po 1989 roku wpływały na media publiczne, stosując zasadę “cuius regio, eius telewizja” (czyja władza, tego telewizja). Obserwatorzy zauważają, że od objęcia władzy przez KO w grudniu 2023 roku sytuacja w mediach publicznych nie uległa poprawie, a wręcz się pogorszyła. TVP i Polskie Radio przeszły pod kontrolę nowego rządu, a przeciwnicy polityczni zostali z nich usunięci.

Jak przypomniano, do przejęcia mediów doszło niedługo po zaprzysiężeniu rządu Donalda Tuska. W grudniu 2023 roku nowy minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz podjął decyzję o natychmiastowym przejęciu kontroli nad mediami publicznymi. Policja wkroczyła do siedziby TVP, a nadawanie programów zostało wstrzymane, oficjalne strony internetowe telewizji państwowej i konta na YouTube zostały zamknięte, zaś transmisje telewizyjne zostały przerwane w trakcie emisji.

Fragment poświęcony również groźbom pod adresem Republiki, co do odebrania stacji Domu Wolnego Słowa odebrania koncesji, przytoczyliśmy w tekście poniżej: 

Przydacz: dla Amerykanów rządy prawa są kluczowe

Na antenie Republiki, do raportu, a szczególnie części poświęconej wolnym mediom, które w obliczu ataków ze strony koalicji 13 grudnia, są poważne zagrożone, mówili już m.in. Tomasz Sakiewicz, prezes TV Republika oraz Michał Rachoń, dyrektor programowy stacji Domu Wolnego Słowa.

Gościem politycznym w programie był Marcin Przydacz, były wiceminister spraw zagranicznych, który również skomentował treść raportu amerykańskiego think-thanku.

Co do raportu - jest to raport bardzo ważnego, strategicznego think-thanku. On blisko, metyrotycznie współpracowuje z administracja Donalda Trumpa. Jest to think-thank raczej o charakterze konserwatywnym. Oni w sposób bezpośredni śledzą to, co dzieje się w kluczowych państwach sojuszniczych. W tym wypadku, autorzy piszą o Polsce. Jak widać - mają naprawdę dużą wiedza i duże rozeznanie.

– ocenił polityk PiS.

I jak dodał: "jestem przekonany, że ten raport trafia na biura ważnych polityków amerykańskich. I cóż, niestety, piszą prawdę",

To, co się dzisiaj dzieje - od ponad roku w Polsce - nie ma nic wspólnego z rządami prawa. Nie ma nic wspólnego, tak naprawdę, z rozkwitającą demokracją. A dla Amerykanów i demokracja i rządy prawa, mają kluczowe znaczenie - także i w kształtowaniu polityki sojuszniczej. Jeśli w danym państwie, opozycja jest zwalczana, jeśli ją się delegitymizuje, prowadzi się narzędziami pozaprawnymi politykę, która ma na cel zniszczyć opozycję, to trudno mówić o kwitnącej demokracji. Oczywiście, część mediów liberalno-lewicowych nie będzie tego zauważać, bo sami są na wojnie, ale jak widać - eksperci amerykańscy to widzą.

– wskazał poseł.

"Tusk jest izolowany"

W jego ocenie: "z tej świadomości, wynika, że Donald Tusk, przez część amerykańskiej administracji, jest izolowany".

Gen. Kellogg przyjechał do Warszawy i spotkał się wyłącznie z prezydentem Dudą. Nawet nie próbował spotkać się z przedstawicielami rządu. Kto z tymi ludźmi chciałby rozmawiać, jeśli oni gwałcą podstawowe zasady demokratyczne. Po drugie, jeśli już rozmawiać o polityce, to po co mają rozmawiać z Tuskiem, skoro mogą rozmawiać z Niemcami czy Francuzami, bo to oni, w przypadku politycy Tuska, będą decydować.

– przypomniał.

- Tego typu raport, wskazuje też na inne rzeczy. Dotyczące mediów chociażby. M.in. TV Republika. Odnosi się również do wymiaru sprawiedliwości. Cały wielki, potężny raport, który daje świadomość amerykańskim elitom, co do tego, co się dzieje w Polsce. Ci ludzie - autorzy - to nie są anonimowi ludzie także dla części polityków Platformy Obywatelskiej. Jestem przekonany, że Radosław Sikorski na pewno dobrze zna i Boyse'a i Dorana. Musi być to dla niego wielkie zaskoczenie, że właśnie tak patrzą na ich politykę. Okazuje się, że Amerykanie nie patrzą przez pryzmat tego, co mówiła Anne Applebaum, a całkiem inaczej

- ocenił Marcin Przydacz.


Cała dyskusja na temat raportu w filmie poniżej:

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#republika #Marcin Przydacz #USA #raport

az