Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Amerykanie alarmują o atakach ekipy Tuska na wolne media. Sakiewicz: to będzie miało konsekwencje

"Jeśli ktoś sądzi, że podejmował działania przeciwko wolności słowa, które są przeciwko zasadom demokratycznego świata i nie będą miały one konsekwencji - mówię też o tych atakach na reklamodawców, nie rozumie, jak działa system amerykański. To będzie miało swoje konsekwencje, na różnych etapach. Za wiele lat również" - mówił  Tomasz Sakiewicz w rozmowie z red. Michałem Rachoniem, na antenie Republiki. Szef stacji odniósł się w ten sposób do amerykańskiego raportu dot. stanu demokracji w Polsce.

Tomasz Sakiewicz o amerykańskim raporcie
Tomasz Sakiewicz o amerykańskim raporcie
Zrzut ekranu - Republika

Amerykanie alarmują

Konserwatywny think-tank Hudson Institute opublikował raport o stanie demokracji w Polsce. Jego autorzy oskarżają władze w Polsce o "przekroczenie czerwonej linii" w traktowaniu opozycji. W dokumencie jest też mowa o podejściu koalicji 13 grudnia do mediów, zwłaszcza w kontekście bezprawnego przejęcia TVP i Polskiego Radia. 

W raporcie o przejęciu mediów publicznych

Autorzy raportu zwracają uwagę, że wszystkie rządy po 1989 roku wpływały na media publiczne, stosując zasadę “cuius regio, eius telewizja” (czyja władza, tego telewizja). Obserwatorzy zauważają, że od objęcia władzy przez KO w grudniu 2023 roku sytuacja w mediach publicznych nie uległa poprawie, a wręcz się pogorszyła. TVP i Polskie Radio przeszły pod kontrolę nowego rządu, a przeciwnicy polityczni zostali z nich usunięci.

Jak przypomniano, do przejęcia mediów doszło niedługo po zaprzysiężeniu rządu Donalda Tuska. W grudniu 2023 roku nowy minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz podjął decyzję o natychmiastowym przejęciu kontroli nad mediami publicznymi. Policja wkroczyła do siedziby TVP, a nadawanie programów zostało wstrzymane, oficjalne strony internetowe telewizji państwowej i konta na YouTube zostały zamknięte, zaś transmisje telewizyjne zostały przerwane w trakcie emisji.

Fragment poświęcony również groźbom pod adresem Republiki, co do odebrania stacji Domu Wolnego Słowa odebrania koncesji, przytoczyliśmy w tekście poniżej: 

Sakiewicz: oni mówią o tym, co dzieje się teraz

Na antenie Republiki, do raportu, a szczególnie części poświęconej wolnym mediom, które w obliczu ataków ze strony koalicji 13 grudnia, są poważne zagrożone, mówił Tomasz Sakiewicz, prezes TV Republika.

Trzeba być świadomym, że oni nie mówią o przeszłości. Oni nie wspominają o rzeczach, które zdarzyły się kilka miesięcy temu. Tam jest napisane o procesie, który odbywa się obecnie. O ataku na Republikę i niszczeniu Republiki, która jest w tej chwili realizowana. To, co robią z KRRiT - próba rozbicia Rady ma służyć temu, czego nawet nie ukrywają, żeby w taki czy inny sposób, zawiesić, a może odebrać koncesję Republice, by uniemożliwić nadawanie. To też będzie zupełnie nielegalne działanie, ale chcą mieć choć minimalną formalną podstawę do tego.

– ocenił we wstępie red. Sakiewicz.

Jak wskazał: "dziś, w tej chwili, odbywa się atak tego rządu na największą telewizję informacyjną w Polsce".

Myśmy się przyzwyczaili do walki, więc może to tak trochę nam spowszedniało, ale bez Państwa pomocy, bez tego oporu, który daliśmy - dziś bylibyśmy państwem na granicy Białorusi. 

– dodał.

Odnosząc się do samego raportu, Tomasz Sakiewicz zauważył, że "Amerykanie mają trochę inne obyczaje niż Europejczycy".

Tzn. oni są obładowani think-thankami, instytucjami doradczymi, które dostarczają władzy wiedzy. Wiedzy na temat tego, co jest istotne w biznesie, w polityce światowej, co jest istotne w mediach. To jest jeden z takich think-thanków, który opowiada rządowi, jakie niebezpieczeństwa i jakie zadania tkwią przed tym rządem, do których powinien się ustosunkować. Oni nie robią tego dlatego, że lubią sobie pisać. To są pewne wytyczne, które potem rząd - czuje się zobligowany - podjąć dlatego, że tkwią w sednie elektoratu, których ich wybrał.

– mówił w rozmowie z red. Michałem Rachoniem.

I kontynuował:

- Specyfikacja tej sytuacji polega też na tym, że ambasada amerykańska nie ma w tej chwili ambasadora. Te zmiany następują, ale sa nieco poza naszymi oczami. Te zmiany to nie są często zmiany wyłącznie zmiany ambasadora, ale całego stuffu. W tej chwili nie ma kto sporządzić takiego raportu. A Polska jest bardzo ważna. Jeśli ktoś sądzi, że podejmował działania przeciwko wolności słowa, które są przeciwko zasadom demokratycznego świata i nie będą miały one konsekwencji - mówię też o tych atakach na reklamodawców, nie rozumieją, jak działa system amerykański. To będzie miało swoje konsekwencje, na różnych etapach. Za wiele lat również.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Tomasz Sakiewicz #media #republika #USA

az