Sprawa zaczęła się, kiedy dwie wicedyrektor (Katarzyna Figiel i Agnieszka Stanisławska Osiak) pod nieobecność dyrektor WCK Anny Podłuckiej zwolniły z pracy trzy osoby. Podłucka przywróciła je z powrotem. Efekt: obie panie rozstały się z WCK za porozumieniem stron z początkiem marca. Figiel i Osiak trafiły do pracy w urzędzie dzielnicy. Katarzyna Figiel jest p.o. naczelnikiem wydziału regulacji stanów prawnych nieruchomości (na stanowisko naczelnika należałoby bowiem zorganizować konkurs). Od czasu rozstania obu pań z WCK zaczęto mówić o odwołaniu Podłuckiej. – Zmusiła do odejścia ludzi posła Michała Szczerby z PO – mówią w placówce. Skąd w sprawie poseł Szczerba?
Obie panie wywodzą się z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, gdzie pracował też Szczerba. Obie są na urlopach bezpłatnych w ARiMRze. Kiedy kończy się im urlop? – To moja prywatna sprawa – odpowiada każda z nich. Z ARiMR-u pochodzi także radca prawny placówki Tomasz Ciok.
– mówi działacz warszawskiej PO.To, że Szczerba „rządzi” na Woli, jest tajemnicą poliszynela. To jego matecznik i tu buduje swoje zaplecze. W dużej mierze to jemu obecny burmistrz zawdzięcza funkcję, bo w 2014 roku PO rozdawała stanowiska z partyjnego klucza bez patrzenia na werdykt wyborców. Ze Strzałkowskim nie wiadomo było, co zrobić. W 2015 roku przyszedł czas zapłaty i do urzędu i placówek podległych trafili ludzie na przechowanie
Reklama
– podkreśla działacz warszawskiej PO.Tak jak te panie z ARiMR-u, bo nie wiadomo było, co PiS zrobi z Agencją. Sam Szczerba dostał miejsce na liście do Sejmu w nagrodę za to, że lojalnie działał w drużynie, jaką Waltz wysłała do wsparcia Kopacz, kiedy została premierem. Sprawdźcie, gdzie pracuje Misztal, były doradca Kopacz? I teraz ogon kręci psem, bo Szczerba więcej może w dzielnicy niż burmistrz
Sprawdziliśmy: Tomasz Misztal, były doradca premier, jest wicedyrektorem w... WCK. W 2014 r. była burmistrz Woli Urszula Kierzkowska dostała najlepszy wynik w regionie w wyborach do sejmiku (ponad 20 tys. głosów), ale wolska PO rekomendowała na burmistrza Krzysztofa Strzałkowskiego, który dostał prawie pięć razy mniej głosów i nie był z Wolą związany. Kierzkowska trafiła do Ursusa.