Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Sponsorzy Platformy wygrali konkurs

Jednym ze zwycięzców niedawnego konkursu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) na programy telewizyjne na pierwszym multipleksie naziemnej telewizji cyfrowej jest firma ATM Grupa.

Jednym ze zwycięzców niedawnego konkursu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) na programy telewizyjne na pierwszym multipleksie naziemnej telewizji cyfrowej jest firma ATM Grupa. Jak ujawniła dwa lata temu "Gazeta Polska" - członkowie zarządu tej telewizyjnej spółki producenckiej wpłacali w 2007 r. darowizny na Fundusz Wyborczy Platformy Obywatelskiej. Szefem KRRiT jest Jan Dworak, długoletni członek PO.

Osoby związane z ATM Grupa wpłaciły na kampanię PO w 2007 r. przynajmniej 38 tys. zł („przynajmniej”, bo o wszystkich darczyńcach prawdopodobnie nie wiemy). Na listach wpłat na Platformę znajdujemy m.in. nazwiska Doroty Michalak-Kurzewskiej (ponad 14 tys. zł) i Macieja Grzywaczewskiego (10 tys. zł). Pierwsza była do lutego 2010 r. wiceprezesem ATM Grupa, a dziś jest prokurentem spółki; z kolei Grzywaczewski - notabene dobry znajomy Jana Dworaka, obecnego przewodniczącego KRRiT - jest wiceprezesem firmy ATM. Platformę wspierał finansowo także Paweł Tobiasz (14 tys. zł) – członek zarządu ATM.

Zapewne to przypadek – ale w ciągu kilku miesięcy na przełomie lat 2008 i 2009 ATM Grupa w wyniku decyzji urzędników państwowych zyskała gwarancję wielomilionowego zarobku. 9 grudnia 2008 r. spółka podpisała np. warty 13 mln zł kontrakt z TVP na realizację pierwszej serii odcinków serialu „Tancerze”, a w styczniu 2009 r. serwis branżowy mediafm.net poinformował, że ATM Grupa zawarła umowę z Polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości (agencja rządowa) na dotację projektu „Kompleksowo wyposażone nowoczesne studio filmowo-telewizyjne do produkcji w technologii XDCAM-HD”. Dotacja PARP przyznana ATM opiewa na prawie 31 mln zł.

W 2008 r. „Dziennik” ujawnił, że ATM Grupa stała za realizacją orędzia premiera Donalda Tuska. Za stworzenie krótkiego materiału spółka otrzymała kilkanaście tysięcy złotych, co skrytykował m.in. Jacek Kurski z PiS – twierdząc, że premier mógł przecież za darmo skorzystać z usług TVP. Poseł Sebastian Karpiniuk (PO) odpowiadał mu, że Donald Tusk chciał mieć orędzie przygotowane przez osoby, którym „ufa w stu procentach”.

 



Źródło:

Grzegorz Wierzchołowski