Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

UJAWNIAMY: CEK NATO w Polsce ma zielone światło. Sojusz wystawił akredytację

Jak dowiedział się portal niezalezna.pl Centrum Eksperckie Kontrwywiadu uzyskało akredytację NATO do prowadzenia działalności.

dk

Jak dowiedział się portal niezalezna.pl Centrum Eksperckie Kontrwywiadu uzyskało akredytację NATO do prowadzenia działalności.

Zadaniem CEK NATO jest realizacja projektów zwiększających zdolności Sojuszu Północnoatlantyckiego w dziedzinie kontrwywiadu, w tym rozpoznawanie i definiowanie nowych metod i zjawisk, zagrożeń, prowadzenie szkoleń uwzględniających nowe metody i nietypowe zagrożenia bezpieczeństwa.

Polskie CEK NATO jest w grupie 22 państw prowadzących takie szkolenia.

Pełnomocnikiem MON do utworzenia CEK NATO został w ubiegłym roku Mariusz Marasek.

Jak informowaliśmy wczoraj na łamach portalu niezalezna.pl, sąd utrzymał decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa ws. przekroczenia uprawnień żołnierzy Żandarmerii Wojskowej, asystujących w działaniach prowadzonych wobec Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu Wojskowego NATO. Tym samym sąd potwierdził, że działania Bartłomieja Misiewicza były zgodne z prawem.

CZYTAJ WIĘCEJ: Klęska gen. Pytla w sądzie. Akcja w CEK NATO zgodna z prawem
 
Ministerstwo Obrony Narodowej w komunikacie poinformowało o odrzuceniu przez sąd zażalenia pełnomocnika gen. Piotra Pytla. 

„Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił zażalenie pełnomocnika gen. bryg. Piotra Pytla i utrzymał na mocy zaskarżone postanowienie Prokuratury Okręgowej w Warszawie z 24 października 2016 r. o umorzeniu śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień żołnierzy Żandarmerii Wojskowej, asystujących w działaniach prowadzonych przez pana Bartłomieja Misiewicza, pełnomocnika Ministra Obrony Narodowej ds. utworzenia Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu Wojskowego NATO. Tym samym sąd potwierdził, że działania Bartłomieja Misiewicza były zgodne z prawem” – podkreślono w komunikacie.

Reklama
18 grudnia 2015 r. MON zmieniło kierownictwo CEK NATO, do którego wszedł Bartłomiej Misiewicz, z oficerami SKW i żołnierzami ŻW. Jak mówił wtedy Misiewicz, po komisyjnym otwarciu pomieszczeń zajmowanych przez kierownictwo CEK, znaleziono w nich dokumenty z różnymi klauzulami tajności. Ponieważ centrum nie miało uprawnień do posiadania takich klauzulowanych informacji, zabezpieczono je i przekazano SKW.
 
CZYTAJ WIĘCEJ: Ma zarzuty ws. nielegalnej współpracy z rosyjską FSB – bryluje w programie Olejnik. Gen. Pytel w akcji!

dk

Reklama