Platforma Obywatelska od tygodnia ma ogromne kłopoty. Wszystko przez słowa Radosława Sikorskiego, który przyznał, że w 2008 r. Władimir Putin proponował Donaldowi Tuskowi rozbiór Ukrainy, a ten przyjął to milczeniem. Tusk milczy również oficjalnie ws. rewelacji Sikorskiego, a nieoficjalnie nakazał Platformie utrzymać Sikorskiego na stanowisku marszałka Sejmu. – Ta afera odbije się na notowaniach PO – mówią w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” politolodzy.
Premier Ewa Kopacz już w nocy z wtorku na środę rozmawiała z Donaldem Tuskiem o tym, czy może odwołać Radosława Sikorskiego.
Tusk zdecydowanie odradził jej to posunięcie. Od tej pory zarówno politycy PO, jak i koalicyjnego PSL‑u przestali krytykować Sikorskiego i zaczęli go bronić.
Prawo i Sprawiedliwość już we wtorek złożyło wniosek o odwołanie Radosława Sikorskiego ze stanowiska marszałka Sejmu. Na jego następcę zaproponowało Andrzeja Smirnowa, byłego posła Platformy Obywatelskiej, obecnie związanego z PiS‑em. Wszystko wskazuje na to, że Sojusz Lewicy Demokratycznej poprze ten wniosek, choć jak mówi „Codziennej” rzecznik tej partii Dariusz Joński, SLD rozważa złożenie własnego wniosku o odwołanie, z własnym kandydatem na to stanowisko. – Twój Ruch nie poprze PiS-owskiego wniosku – mówi nam rzecznik partii Janusza Palikota Andrzej Rozenek, dodając, że TR nie podjął jeszcze decyzji, czy zagłosować przeciw, czy wstrzymać się od głosu.
PO wyklucza jednak odwołanie Sikorskiego. –
Opozycja nie będzie nam wyznaczała marszałka – ogłosił w Sejmie szef klubu parlamentarnego PO Rafał Grupiński. Z kolei Piotr Wach, senator PO, w rozmowie z telewizją Republika stwierdził, że obronienie go to coś, co „należy do rytuału”.
Eksperci nie mają złudzeń, że afera odbija się na całej Platformie, a politycy tej partii w nieoficjalnych rozmowach twierdzą, że to decyzja Tuska była kluczowa dla linii obrony Sikorskiego, jaką przyjęła PO. –
Gdyby nie stanowcza postawa byłego premiera, Radek Sikorski zostałby poświęcony na ołtarzu samorządowej kampanii wyborczej – mówi „Codziennej” anonimowo poseł PO. –
Donald Tusk wciąż jest formalnym przewodniczącym i cały czas ma duży wpływ na Platformę – zauważa w rozmowie z nami politolog dr Bartłomiej Biskup. –
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że decyzja ws. Sikorskiego może się odbyć tylko za jego zgodą – mówi w rozmowie z „Codzienną” politolog dr Rafał Chwedoruk.
Od poniedziałku były premier, obecnie przewodniczący-elekt Unii Europejskiej odmawia komentarzy ws. propozycji rozbioru Ukrainy, jaką miał mu złożyć Putin. W czwartek w Sejmie odbyły się kolejne głosowania, na których nie było Donalda Tuska, który – jak ustalił „Fakt” – w tym czasie był w Warszawie… zajęty bieganiem. – T
usk będzie próbował przeczekać ten trudny okres, nie zabierając głosu. Ten głos jednak byłby bardzo ważny dla PO w wymiarze wewnętrznym – mówi dr Chwedoruk. Jak zaznacza, na całej aferze najwięcej zyskuje prezydent Bronisław Komorowski i szef MSZ-etu Grzegorz Schetyna.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Samuel Pereira