Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

W niedzielę kolejna miesięcznica

W najbliższy weekend miną 43 miesiące od katastrofy smoleńskiej.

Krzysztof Sitkowski
Krzysztof Sitkowski
W najbliższy weekend miną 43 miesiące od katastrofy smoleńskiej. Jak co miesiąc zgromadzimy się na uroczystościach, by wspomnieć wszystkie 96 ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. – Będziemy tak robili do momentu, aż wreszcie wszystko zostanie dokładnie wyjaśnione – mówi „Codziennej” Zenon Torz, szef poznańskiego klubu „GP”.

Uroczystości upamiętniające ofiary katastrofy smoleńskiej odbędą się w całej Polsce. W Poznaniu, jak co miesiąc, Klub „Gazety Polskiej” zaprasza na mszę świętą, która zostanie odprawiona w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela przy ul. Fredry 11 o godz. 17. Po mszy rozpoczną się uroczystości przed poznańskim pomnikiem Katyńskim. – Odczytamy apel, złożymy kwiaty, a także odśpiewamy kilka patriotycznych pieśni – mówi nam Zenon Torz, podkreślając wagę comiesięcznych uroczystości.

Pamięć jest bardzo ważna, tym bardziej że media mętnego nurtu robią wszystko, aby zniechęcić ludzi do tematyki katastrofy smoleńskiej i zapomnieć wszystkich, którzy zginęli. Poprzez marsze, pikiety, msze za ojczyznę i miesięcznice dajemy wyraz naszej pamięci i dajemy sygnał, że nie odpuścimy, aż rzetelnie zostaną wyjaśnione przyczyny katastrofy – mówi nam Zenon Torz.

Centralne i największe uroczystości odbędą się jednak w Warszawie. Jak co miesiąc zgromadzimy się w archikatedrze św. Jana Chrzciciela. Tym razem zapraszamy jednak na godz. 18.30, gdyż przed mszą św. odbędzie się koncert chóru działającego przy tej świątyni. Msza święta w intencji ofiar katastrofy rozpocznie się o 19. Po Eucharystii Krakowskim Przedmieściem przed Pałac Prezydencki przejdzie Marsz Pamięci.
 
ZOBACZ KONIECZNIE WYWIAD Z 10 KWIETNIA 2010 ROKU Z PREZYDENTEM GRUZJI

Pożegnanie przyjaciół oraz oddanie hołdu zmarłym - piękne słowa, które niestety nie padły z ust żadnego przedstawiciela polskich władz, tylko prezydenta obcego państwa.



 



Źródło: niezalezna.pl,Gazeta Polska Codziennie

Jacek Liziniewicz