Minister Macierewicz wziął udział w spotkaniu ministrów obrony państw NATO, które odbyło się w Brukseli. Szef MON ocenił, że najważniejsze było jego spotkanie z sekretarzem obrony Stanów Zjednoczonych Jamesem Mattisem.
– powiedział Antoni Macierewicz.Podjęliśmy decyzję o ustanowieniu bezpośredniego, osobistego kontaktu między obu ministrami. Podjęliśmy decyzję o wypracowaniu wspólnego planu rozwoju obrony antyrakietowej i rakietowej i przeprowadziliśmy analizę sytuacji współdziałania naszych wojsk z perspektywy trwałej obecności armii amerykańskiej w Polsce
Reklama
Podkreślił, że oba państwa przywiązują wagę do modernizowania sił zbrojnych, przypominając przyjęty przez rząd projekt ustawy zmierzający do zwiększenia nakładów obronnych i liczebności armii do 200 tysięcy.
Minister powiedział, że rozmowa o modernizacji technicznej dotyczyła „wspólnych przedsięwzięć w zakresie przemysłów obronnych, głównie dotyczy to systemu antyrakietowego i systemu rakietowego HIMARS”. HIMARS to amerykański system artylerii rakietowej na platformach kołowych, proponowany Polsce w ramach programu Homar.
Poinformował również, że rozmowy dotyczyły też rosyjsko-białoruskich ćwiczeń Zapad.
Pytany o perspektywę czasową amerykańskiej obecności w Polsce, odparł, że zależy ona od sytuacji bezpieczeństwa.
– zaznaczył. Dodał, że obecność wojsk USA jest ściśle związana z rosyjską agresją wobec Gruzji, a potem Ukrainy, złamaniem norm prawa międzynarodowego i zagrożeniem dla krajów europejskich.Ja bym nie stawiał żadnej bariery obecności amerykańskiej w Polsce
– zaznaczył.Kiedy zagrożenie zniknie, nie będzie potrzeby, żeby wojska amerykańskie stacjonowały w Polsce