Trzaskowski usłyszał niewygodne pytanie... od TVN24. Transmisję z konferencji przerwano. Następnie chwalił się, że jest w parlamentarnym zespole na rzecz poprawy jakości powietrza… na którym prawie nie bywał. A teraz jeszcze to... Jeden z polityków w mediach wygadał się, że to on zaproponował kandydaturę Trzaskowskiego w Warszawie. Teraz swojego pomysłu bardzo żałuje.
Kandydat PO i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy zaprezentował ostatnio program antysmogowy dla stolicy, który zamierza wdrożyć, jeśli zostanie jej włodarzem. Po prezentacji Rafał Trzaskowski usłyszał niewygodne pytanie od... reportera TVN24, stacji, która – nie da się ukryć – raczej nie sprzyja kandydatowi Zjednoczonej Prawicy. Zdaje się, że to kogoś zdenerwowało – zaraz po pytaniu... przerwano transmisję z konferencji.
W sieci nabijano się z Trzaskowskiego. Chodzi o jego pracę w parlamentarnym zespole „antysmogowym”. Internauci zauważyli, że jeśli już udało mu się dotrzeć na posiedzenie, to był na nim po niecałej godzinie. Uzbierało się tego 103 minuty…
Tak ładnie się Rafał @trzaskowski_ wczoraj chwalił pracą w parlamentarnym zespole na rzecz poprawy jakości powietrza "Antysmogowy". A jak to się ma do faktu, że praktycznie w ogóle Pan na nim nie bywał? I co udało się ustalić przez całe 103 minuty, które był Pan obecny? ?? pic.twitter.com/fhBKWbkmgD
— Trzaskowski jak Komorowski (@Czaskowski) 9 sierpnia 2018
Dziś Włodzimierz Czarzasty ujawnił, że to on powiedział Grzegorzowi Schetynie, by wystawić Rafała Trzaskowskiego w Warszawie.
- Odbyłem 9 miesięcy temu rozmowę z panem Grzegorzem Schetyną i powiedziałem: wystawmy Trzaskowskiego w Warszawie. Zbudujmy nie żadną partyjną Koalicję Obywatelską, tylko zjednoczoną opozycję. Niech Trzaskowski wystawi listy kandydata Trzaskowskiego, nie wystawia listy Platformy ani koalicji żadnej. Ani SLD nie wystawi, ani nikt. Poprzemy Trzaskowskiego. 9 miesięcy temu jeszcze nie wiedziałem, że to zły kandydat. 9 miesięcy proponowaliśmy współpracę. Nie dało się. Trzaskowski był za słaby, i to jest jego cecha jako złego kandydata, żeby Schetynie powiedzieć: tu będzie mój komitet.
– powiedział szef SLD.