Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin podczas konferencji "Chronimy Polaków" przyznał, że z "dumą powiedzieć, że rząd Prawa i Sprawiedliwości dotrzymuje słowa". - Dotrzymaliśmy słowa, kiedy obiecywaliśmy, że będziemy wspierać polskie rodziny. Dotrzymaliśmy słowa, kiedy zapewnialiśmy, że naprawimy finanse publiczne i pozyskamy pieniądze na nasze ambitne programy. Dotrzymaliśmy słowa, kiedy zapewnialiśmy, że Polacy będą bezpieczni, że nasze rządy oznaczają bezpieczeństwo dla polskich rodzin, że nasze rządy oznaczają to bezpieczeństwo w wielu wymiarach: militarnym, społeczno-ekonomicznym i energetycznym - zaznaczył.
- Dzisiaj tak jest. Dzisiaj Polacy są bezpieczni. Dzisiaj polskie rodziny mogą z nadzieja myśleć o przyszłości. Nie muszą się martwić o to, czy będą miały ciepło w domu. Zrobiliśmy to razem. Nie zrobiliśmy tego w ostatnie miesiące. Ostatnie miesiące były czasem próby. To był i jest cały czas wielki kryzys zdarzeniami, które działy się poza Polską, na które nie mieliśmy wpływu. (...) My byliśmy tymi, którzy przewidywali, że taki kryzys może nadejść. My nie obudziliśmy się w momencie, kiedy kryzys stał się faktem. Już od wielu lat pracowaliśmy nad tym, aby zapewnić Polakom bezpieczeństwo - podkreślił.
Jacek Sasin zwrócił uwagę, że już w latach 2005-2007 PiS podjął pierwsze działania, które miały zapewnić Polakom bezpieczeństwo energetyczne. - Miały uzależnić nas od Rosji. To wtedy z inicjatywy ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego rozpoczęła się budowa gazoportu Świnoujściu. Gazoportu, który ma dzisiaj absolutnie kluczowe znaczenie, aby zapewnić nam bezpieczeństwo energetyczne - stwierdził.
Polityk zauważył, że zainwestowano już wtedy zbyt dużo, aby politycy Platformy Obywatelskiej mogli się wycofać z tej inwestycji. - Robili to z niechęcią, bo stawiali na gaz z Rosją. Stawiali na współpracę z Rosją. Ich hasłem był reset stosunków z Rosją - przypominał.
- Jak dobrze się stało, że od prawie 8 lat Polską rządzą politycy, którzy Rosji nigdy nie wierzyli, zawsze wiedzieli że Rosja czyha na nasze bezpieczeństwo, że Rosja nie jest naszym przyjacielem, że Rosja wykorzysta swoją przewagę po to, żeby realizować swoje interesy kosztem naszych - podkreślał Jacek Sasin. - Nie mam żadnej wątpliwości, że gdyby w tę zimę rządziła ekipa PO, to rzeczywiście byłoby tak, jak przewidywał Donald Tusk. Rzeczywiście Polacy marzliby w swoich domach, a nawet jeśli jakimś cudem ten węgiel byłby na rynku, to kosztowałby rzeczywiście po 3-4 tysiące złotych i naprawdę niewiele polskich rodzin byłoby stać na pozyskanie tego węgla - ocenił.