Andrzej Duda poinformował o skierowaniu do Sejmu projektu zmiany ustawy o Sądzie Najwyższym, który zakłada m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej i powstanie Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Prezydent - prezentując propozycję - wskazywał, że pierwszym jej celem jest "umożliwienie normalnego, rozsądnego funkcjonowania odpowiedzialności zawodowej w zawodach prawniczych, przede wszystkim jeżeli chodzi o osoby, które należą do stanu sędziowskiego". Drugim celem - jak zaznaczył - jest danie rządowi narzędzia do zakończenia sporu z Komisją Europejską i odblokowania Krajowego Planu Odbudowy.
Ale nie wszystkim ten pomysł się podoba. Pojawiły się głosy, że projekt ustawy był pisany "pod dyktando Brukseli". Janusz Kowalski, poseł Solidarnej Polski, pytany w Radiu Plus o relacje z Unią Europejską, podkreślił, że potrzebny jest "zwrot o 180 stopni w polityce unijnej".
- Naprawienie błędów. Zasada polityki pustego krzesła, wetowanie wszystkiego co się da w Unii Europejskiej. Po to żeby eurokraci przestali Polskę szantażować. Tak się robi politykę. Nie można na kolanach prosić Brukseli: wypłaćcie nam pieniądze, które i tak powinniście wypłacić, a jeszcze oddamy wam część polskiej suwerenności
- powiedział.
"Nawiązuje Pan Poseł do prezydenta, który rozmawiał w Brukseli o swoim projekcie likwidacji Izby Dyscyplinarnej?" - zapytano posła Kowalskiego.
- Prezydent powinien na ten temat rozmawiać z ministrem sprawiedliwości, a nie z szefową Komisji Europejskiej. Szefowa KE nie ma nic do polskiego wymiaru sprawiedliwości. Jakiekolwiek rozmowy na ten temat z eurokratami są sprzeczne z polską konstytucją
- odparł polityk.
Janusz Kowalski nie od dziś uważa, że zmiany w wymiarze sprawiedliwości są konieczne. W jego ocenie, to kwestia miesiąca przy "zielonym świetle" dla ministra sprawiedliwości.
- Jeżeli dostalibyśmy odpowiedzialność za politykę unijną, jeżeli dostalibyśmy odpowiedzialność za reformę sądownictwa, zapewniam, że w ciągu miesiąca przywrócimy porządek. Zbigniew Ziobro w miesiąc zrobiłby porządek, ale musi dostać zielone światło
- powiedział w Radiu Plus.