- Dziś Polska byłaby zalana nielegalną imigracją, nie mielibyśmy tych miejsc pracy i tych osiągnięć wszystkich, które są - powiedział premier Mateusz Morawiecki, prognozując, co jego zdaniem by się stało, gdyby Platforma Obywatelska utrzymała władzę po 2015 roku. - Ich filozofia działania to patrzeć na Brukselę, na Niemcy, słuchać silniejszego, tylko tam, służyć silniejszemu - ocenił.
Premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania z mieszkańcami Sianowa (Zachodniopomorskie) zabrał głos na temat unijnej presji ws. relokacji nielegalnych migrantów i podejścia Platformy Obywatelskiej do tej sprawy. Szef polskiego rządu przypomniał, że Platforma Obywatelska chciała przyjęcia migrantów narzucanych nam przez Unię Europejską, kiedy była u władzy. - Mam tego dowody. Jeden nawet dowód tutaj ze sobą przywiozłem. Poproszę żeby mi tutaj przekazano. To jest specjalne pismo ministra PO, ministra administracji, który 5 września 2015 roku pisze do wszystkich wojewodów, żeby zarezerwowali miejsca pracy dla uchodźców, dla nielegalnych imigrantów. Żeby każdy wojewoda szukał miejsc w całym województwie, minimum 50 osób w jednym miejscu, czyli tak jak tutaj pewnie 50 czy 150 w systemie całorocznym - powiedział prezentując dokument.
- I uwaga, mieli świadomość tego, że wiąże się to z potencjalną eskalacją przemocy, że wiązać się to będzie z eskalacją przemocy, a jednak zdecydowali o tym, żeby pójść tym niemieckim planem relokacji nielegalnych imigrantów. Dziś Polska byłaby zalana nielegalną imigracją, nie mielibyśmy tych miejsc pracy i tych osiągnięć wszystkich, które są
- Zrobimy referendum, referendum które właśnie o to Polaków zapyta, bo oddamy głos Polakom i pamiętajcie, oni dzisiaj powiedzą wszystko, co im ślina na język przyniesie, będą obiecywali gruszki na wierzbie. Nie znają się na zarządzaniu budżetem, zniszczą budżet, pokazali to przez 8 lat