PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Tak w PO szanują Budkę. Gronkiewicz-Waltz: "Niech zadzwoni do Tuska i spyta, co robić"

Była prezydent Warszawy i była wiceszefowa PO Hanna Gronkiewicz-Waltz w wywiadzie dla Interii mocno uderzyła w lidera Platformy Borysa Budkę. Stwierdziła, że powinien on... zapytać Donalda Tuska o to, co należy robić. - Wydaje mi się, że można mu dać jeszcze szansę przez miesiąc - powiedziała.

Hanna Gronkiewicz-Waltz / Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

Budka w cieniu Tuska 

- Na miejscu Borysa Budki zadzwoniłabym do Donalda Tuska i zapytała, co robić. Widział już [Tusk] różne kryzysy, dlatego najlepiej postawi diagnozę i wskaże dobre rozwiązanie. Ma największe doświadczenie. Poza wyborami w 2005 r. wygrał wszystkie

 - podkreśliła Gronkiewicz-Waltz (PO) w wywiadzie dla portalu interia.pl.

Ostatnia szansa lidera PO 

Gronkiewicz-Waltz pytana, jak ocenia działalność lidera PO Borysa Budki odparła: "Wydaje mi się, że można mu dać jeszcze szansę przez miesiąc. Jeśli nic się nie zmieni, trzeba się radzić bardziej doświadczonych".

- Na pewno Borys Budka jest pracowity, ale widocznie potrzeba czegoś więcej

- zaznaczyła.

Kryzys w Platformie 

Była prezydent stolicy zapytana o wewnętrzną sytuację w PO, oceniła: "Mamy kryzys i nie ma co tego ukrywać".

- Notowania są chyba najniższe w historii, ale Platforma już nie raz udowodniła, że potrafi wychodzić z kryzysów. Jestem długo w polityce i pamiętam formacje, które nie umiały się podnosić, chociażby AWS. Co jakiś czas pojawiają się nowe twory, które żyją dopóki rosną i znikają, kiedy zaczyna im spadać poparcie. Platforma jest inna i dzięki temu jest stałym elementem polskiej sceny politycznej. Ale to nie przychodzi samo, wymaga sprawnego działania. To jest zadanie przewodniczącego i jego odpowiedzialność

- mówiła b. wiceszefowa PO.

- Na pewno byłoby bardzo niedobrze, gdyby PO zniknęła. Mielibyśmy sytuację jak na Węgrzech. Boję się, że jeżeli nic się nie zmieni w czasie wakacji lub po, będziemy mieli jednocyfrowe poparcie

- powiedziała była prezydent Warszawy.

Opozycja w rozsypce 

- Jeśli znikniemy, opozycja się rozsypie. Nie jest oczywiste, czy ruch Hołowni się utrzyma. Lewica może rządzić z PiS-em. Nie będzie w niej osób tak wartościowych jak wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka. Rządzić będą tacy ludzie jak Włodzimierz Czarzasty, Robert Biedroń i Adrian Zandberg, ten ostatni teoretyk socjalizmu

 - dodała Gronkiewicz-Waltz.

Co zrobi Trzaskowski? 

Według niej "konkurencji" dla Platformy na pewno nie stworzy Rafał Trzaskowski. - Ma pomysł niepartyjnego rozruszania sceny politycznej i jeżeli mu się to uda, chwała mu za to - podkreśliła.

- Przecież nie tak dawno jego środowisko polityczne zdobyło w Platformie władzę, więc i on wziął na siebie odpowiedzialność za tych wszystkich, którzy im uwierzyli

- zauważyła Gronkiewicz-Waltz.

Hołownia zagrożeniem dla PO 

Zapytana, czy Szymon Hołownia "wygryzie PO", Gronkiewicz-Waltz odpowiedziała, że "nic nie wiemy o Hołowni poza tym, że występuje w telewizji".

- Nie wiadomo nawet, jaką partię stworzył, bo czasami jest bardzo konserwatywny, a przejmuje posłów Lewicy. Z Platformy też zabrał działaczy o lewicowym spojrzeniu na świat. Nikt nie wie, co zrobi w przyszłości i kogo chce przyprowadzić do władzy, ani czy będzie umiał przeciwstawić się Kaczyńskiemu

 - zaznaczyła. - Ja wciąż wierzę w Platformę Obywatelską, bo tylko ona ma siłę żeby zbudować sprawne, normalne państwo i uratować Polskę przed rozkładem PiS - podkreśliła była prezydent Warszawy.

 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#parlament #polityka

Adrian Siwek