Parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej chcą uspokoić nastroje w partii. Mają się dziś w tym celu spotkać w Warszawie. Z drugiej strony politycy tej partii myślą o dymisji Borysa Budki. Sprawę burzy w PO komentował dziś Radosław Fogiel. Porównał szefa PO do Lecha Wałęsy. – Budka postanowił zareagować na kryzys w Platformie wyrzucaniem krytykujących go polityków – ocenił wicerzecznik PiS.
Dziś wieczorem mają się spotkać w Warszawie parlamentarzyści PO. „Musimy porozmawiać, uspokoić nastroje w partii” – podają. To pokłosie kryzysu, jaki rozpoczął się od usunięcia z partii posłów Ireneusza Rasia i Pawła Zalewskiego. Z partii odchodzi też europosłanka Róża Thun.
Raś i Zalewski zamierzają w czwartek złożyć do Krajowego Sądu Koleżeńskiego PO odwołanie od piątkowej decyzji władz partii. Obaj nie wiedzą jednak, czy są jeszcze członkami klubu Koalicji Obywatelskiej. Jak mówią, nie dostali żadnej informacji w tej sprawie.
Radosław Fogiel w Jedynce Polskiego Radia porównał Borysa Budkę do Lecha Wałęsy.
Mam wrażenie, że Borys Budka tutaj idzie drogą Lecha Wałęsy, najwyraźniej obrał go sobie jako mentora i tak, jak kiedyś Lech Wałęsa mówił, że stłucz pan termometr, to nie będziesz miał gorączki, tak Borys Budka postanowił zareagować na kryzys w Platformie wyrzucaniem krytykujących go polityków
– powiedział.
Fogiel pytany był też o ostatni sondaż CBOS, w którym Koalicja Obywatelska uzyskała 11 proc. poparcia oraz czy taki słaby wynik jest pokłosiem tego, jak PO zachowała się w głosowaniu nad ratyfikacją Funduszu Odbudowy wstrzymując się od głosu.
"To jest szerzej pokłosie faktu, że PO nie ma kompletnie nic do zaoferowania Polakom, ale rzeczywiście w ostatnich tygodniach było to bardzo brutalnie widoczne"
- odpowiedział wicerzecznik PiS.
Według niego, "kwestia Funduszu Odbudowy, kwestia głosowania w Sejmie ws. zasobów własnych UE pokazała, że Platforma jest opętana nienawiścią do Prawa i Sprawiedliwości i jest w stanie położyć absolutnie wszystko na ołtarzu walki z nami". "Nawet to, czy Polacy dostaną, czy nie dostaną dostęp do funduszy europejskich w najbliższej perspektywie budżetowej" - powiedział Fogiel.
Jego zdaniem, "nie mogąc wygrać w kolejnych wyborach z rzędu Platforma sobie wymyśliła, że zablokuje pieniądze unijne i że ten brak miałby osłabić PiS".
"Do tego dochodzi - jak sądzę - wewnętrzna wojna w PO. Wyrzucenie dwóch posłów, odejście Róży Thun, która wydawała się być zawsze wielką patriotką Platformy. I do tego reakcja na Polski Ład, który jest propozycją przemyślaną, który jest propozycją, której Polacy oczekiwali" - dodał wicerzecznik PiS.
Stwierdził, że Platforma uznała by grać tym, czy Polacy dostaną fundusze unijne i próbowała to wciągnąć w spór polityczny.
– Nasze rozmowy z Lewicą dotyczyły poparcia ratyfikacji zasobów własnych UE, czyli sprawy pierwszorzędnej wagi, sprawy wychodzącej poza aktualny spór polityczny. Niestety PO uznała, że można grać tym, czy Polacy dostaną fundusze unijne i próbowała to wciągnąć w spór polityczny. Tutaj Lewica wykazała się odpowiedzialnym podejściem
– ocenił Fogiel.
Przypomniał, że Platforma nie chciała podnieść kwoty wolnej od podatku. Pod koniec ich kadencji PO głosowała w tej sprawie „przeciw’.
– Platforma nie chciała podnieść [kwoty wolnej od podatku]. Bo jeszcze w 2015 roku, pod koniec ich kadencji, kiedy taka propozycja weszła pod obrady Sejmu, to Platforma głosowała przeciw. Potem oczywiście koniunkturalnie w opozycji o tym mówiła, ale liczą się fakty i liczą się efekty. To PiS i Zjednoczona Prawica podejmuje te decyzje. Jest różnica między rzucaniem haseł będąc w opozycji, a odpowiedzialnym wprowadzaniem takich rozwiązań w sposób bezpieczny dla budżetu
– dodał.
Polski Ład to firmowany przez partie tworzące Zjednoczoną Prawicę nowy program społeczno-gospodarczy na okres po pandemii. Jego fundamenty to 7 proc. PKB na zdrowie; obniżka podatków dla 18 mln Polaków (w tym kwota wolna od podatku do 30 tys. zł i podniesienie progu podatkowego z 85,5 tys. zł do 120 tys. zł), inwestycje, które wygenerują 500 tys. nowych miejsc pracy, mieszkania bez wkładu własnego i dom do 70 mkw. bez formalności, a także emerytura bez podatku do 2500 zł.