Niestety, podczas wczorajszej debaty dostałem potwierdzenie - bardzo bolesne - stanu części polskiej opozycji. My jesteśmy od tego, żeby się spierać, przedstawiać różne wizje Polski, opozycja ma prawo krytyki rządu, ale to co się wczoraj wydarzyło, ta histeria, szantaże emocjonalne, wyzwiska - to wszystko pokazuje, że polska opozycja osiągnęła dno i nie jest w stanie w ramach opozycyjności odnaleźć się jako siła propaństwowa - powiedział w radiowej Jedynce wicerzecznik PiS, Radosław Fogiel.
Przebieg wczorajszej sejmowej debaty przed głosowaniem nad przedłużeniem stanu wyjątkowego był bezprecedensowy i bardzo emocjonalny. Po jej zakończeniu nie brakowało głosów, że część polityków "wpisała się" w scenariusz, jakiego oczekiwałby reżim w Mińsku.
O wczorajsze sceny w Sejmie pytany był dziś w Polskim Radiu Radosław Fogiel, wicerzecznik PiS.
- Był moment na początku kryzysu z Białorusią, że to mogło zostać wygaszone, ale kiedy zaczęły się happeningi na granicy, kiedy pan poseł [Franciszek Sterczewski] swój slapstickowy rajd między funkcjonariuszami Straży Granicznej postanowił zorganizować, kiedy zaczęli zjeżdżać politycy, aktywiści, krytykujący rzad i atakujący służby, w Mińsku uznali, że to działa - jest presja na rząd, więc trzeba rozkręcić całą historię - mówił Fogiel.
Przypomniał, że minister spraw wewnętrznych, Mariusz Kamiński, z mównicy wczoraj napomniał Sterczewskiego za jego zachowania na granicy kilka tygodni temu.
- Gdyby nie to, że Łukaszenka zobaczył, że są siły i ośrodki, które domagają się wpuszczania każdego, kogo reżim przyśle, może byłoby po sprawie, ale gdy zobaczył, że ma sojuszników po naszej stronie, postanowił to kontynuować - dodał.
- Niestety, podczas wczorajszej debaty dostałem potwierdzenie - bardzo bolesne - stanu części polskiej opozycji. My jesteśmy od tego, żeby się spierać, przedstawiać różne wizje Polski, opozycja ma prawo krytyki rządu, ale to co się wczoraj wydarzyło, ta histeria, szantaże emocjonalne, wyzwiska - to wszystko pokazuje, że polska opozycja osiągnęła dno i nie jest w stanie w ramach opozycyjności odnaleźć się jako siła propaństwowa. Mówię to z bólem. To, że posłowie opozycji krzyczeli z mównicy, wykorzystując argumenty, które daje im Łukaszenka. Poważny polityk nie pozwoliłby sobie nigdy na to, aby używać piłek, które wystawia białoruski dyktator
- stwierdził wicerzecznik PiS.
Sejm głosami 237 posłów przyjął w czwartek późnym wieczorem wniosek prezydenta RP o przedłużenie stanu wyjątkowego o 60 dni w 183 miejscowościach województw lubelskiego i podlaskiego.
♦ #SygnałyDnia: Gościem audycji jest wicerzecznik @pisorgpl @radekfogiel. https://t.co/R3H1rJbX47
— Jedynka – Program 1 Polskiego Radia (@RadiowaJedynka) October 1, 2021