- Mamy do czynienia z osobą całkowicie totalitarną - myślę o Donaldzie Tusku i jego otoczeniu. - To się wydaje ludziom, że oni lubią wolność. To się wydaje ludziom, że to są demokraci. To są ludzie, których kręgosłup moralny jest nakierowany na niszczenie publicznej debaty i tak się zachowują wobec dziennikarzy - mówił redaktor naczelny "GP" i "GPC" Tomasz Sakiewicz w rozmowie z Iloną Januszewską w poranku Telewizji Republika.
Sejm podjął uchwałę kagańcową dotyczącą mediów publicznych - TVP, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. W głosowaniu nie wzięło udziału ponad 100 posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy udali się pod siedzibę TVP na Woronicza 17, aby bronić wolności słowa.
Przed siedzibą TVP obecni był także m.in redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz, który dzisiaj na antenie TV Republika wypowiedział się, dlaczego broni telewizji publicznej, chociaż sam jest prezesem telewizji prywatnej i teoretycznie mógłby na tym skorzystać. - To trochę tak jakby skorzystać na tym, że zabiją kogoś, kto niesie walizkę pieniędzy, a ja poczekam, aż tam się wykrwawi i zabiorę te pieniądze. Otóż nie. To jest zbrodnia, to jest przestępstwo, to jest działanie na szkodę interesu publicznego. A poza tym następnymi zamkniętymi możemy być my. Liczę, że tak samo będą się zachowywali dziennikarze telewizji publicznej, kiedy nam będą robić krzywdę i wszyscy dziennikarze, którzy mają jeszcze odrobinę sumienia i etyki - powiedział.
- Jako prezes prywatnej spółki pewnie powinienem czekać aż "zaorają konkurencję", ale jako obywatel i Polak nie wolno mi na to pozwolić. Tym bardziej, że patrząc długofalowo za chwilę przyjdzie czas na nas. Mamy do czynienia z osobą całkowicie totalitarną - myślę o Donaldzie Tusku i jego otoczeniu. To się wydaje ludziom, że oni lubią wolność. To się wydaje ludziom, że to są demokraci. To są ludzie, których kręgosłup moralny jest nakierowany na niszczenie publicznej debaty i tak się zachowują wobec dziennikarzy. Trzy procesy w ciągu jednego roku wobec mnie tylko, z czego dwa za okładkę satyryczną, przecież tego nie ma w cywilizowanych krajach