W Sejmie odbyło się głosowanie nad votum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego. "Za" udzieleniem poparcia temu gabinetowi zagłosowało 190 parlamentarzystów, przeciw było 266. Nikt nie wstrzymał się od głosu. W związku z tym rząd premiera Mateusza Morawieckiego nie uzyskał wotum zaufania.
Premier Mateusz Morawiecki w poniedziałek przed południem wygłosił w Sejmie expose. Po godzinie 15:00 odbyło się głosowanie nad udzieleniem jego gabinetowi wotum zaufania.
Sejm podjął decyzję o tym, by nie udzielić wotum zaufania rządowi Morawieckiego. Rozkład głosów jest następujący:
Teraz inicjatywę ws. wyboru premiera i rządu przejmie Sejm. Większość, 248 posłów, ma koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, a jej kandydatem na premiera jest Donald Tusk.
Szef rządu w swoim expose podkreślał, że staje przed parlamentarzystami z poczuciem dumy i odpowiedzialności, "z podniesionym czołem". Zwracał uwagę na wynik Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych, w których na tę partię głos oddało 7,5 mln Polaków.
Morawiecki podkreślił, że walka o Polskę "to pewnego rodzaju sztafeta".
"Od nas tu na tej sali zależy, jaką Polskę przekażemy w opiekę naszym dzieciom i naszym wnukom. Bo Polska to wielka rzecz. Największa"
Premier odniósł się też do zmian traktatowych w Unii Europejskiej. Jak mówił, jeśli UE ma przetrwać, to "musi odejść od prób łapczywego zagarniania kolejnych kompetencji".
"Tylko w Polsce, która nie jest zdominowana przez innych, możemy realizować najlepszą dla Polaków politykę"
Dodał, że w historii Polski zbyt długo inni decydowali o jej losie.
"Nie będzie naszej zgody na zmniejszanie zakresu spraw, które podlegają państwu polskiemu. W szczególności taki, jak polityka zagraniczna, bezpieczeństwo, podatki czy prawo rodzinne i wiele innych dziedzin"
W ocenie premiera PiS udowodniło, że liberalny model gospodarczy był nie tylko niesprawiedliwy, ale przede wszystkim nieefektywny i nieracjonalny. Dodał, że to PiS postawiło pierwsze kroki w kierunku państwa solidarnego i zapewniło pieniądze, dzięki którym możliwe były programy społeczne, obniżki podatków, lokalne inwestycje, tworzenie nowych miejsc pracy, a także finansowanie służby zdrowia w wymiarze, którego Polska nigdy nie widziała.
Dodał, że w czasach rządów PiS ograniczono dług publiczny w relacji do PKB o ok. 3 punkty procentowe. Zaznaczył, że to po 2015 roku polska gospodarka urosła o ponad 33 proc.