Wrażenia po expose Morawieckiego
- Premier wie doskonale, że te kwestie są oceniane przez Polaków jak wynika z badań, co podnosi jego wartość i rangę. Sam przekaz był przede wszystkim skierowany do posłów zgromadzonych na sali plenarnej, a nie elektoratu, niemniej jednak trudno było tego uniknąć
- uważa socjolog Polskiej Akademii Nauk, prof. Henryk Domański w rozmowie z "Niezależną".
- Mateusz Morawiecki mówił coś, co potencjalnie zwiększyłoby przychylność ewentualnego rządu, gdyby tylko posłowie PSL i Konfederacji ewentualnie zdecydowali się zagłosować za wotum zaufania, co praktycznie jest niemożliwe. To są takie kwestie z expose, które nie będą budzą wątpliwości - polityka socjalna, inwestycje, obronność, zagrożenie ze strony Rosji. Z tymi postulatami nawet KO nie dyskutuje, w związku z tym odwołanie się do tego typu ewentualnych kierunków działania było czymś oczywistym
- stwierdza Domański.
Program PiS
- To expose miało wyeksponować zalety rządu Prawa i Sprawiedliwości na teraz i w przyszłości. Podczas wystąpienia Morawieckiego pojawiły się najważniejsze postulaty, które każdy rząd powinien realizować. Nie jest to jakiekolwiek zaskoczenie. Premier Morawiecki realizował i będzie chciał w przyszłości wdrażać ten program, ponieważ uważa je za korzystne dla Polski
- dodał socjolog.