Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

„Nie będzie wytłumaczenia, że ktoś mu coś podłożył”. Posłanka PiS zapowiada konsekwencje prawne dla Hołowni

- Skoro służby państwa polskiego weszły do Pałacu Prezydenckiego bez powiadomienia głowa państwa i szefa Kancelarii, skoro zostali zatrzymani posłowie, którzy zostali uniewinnieni przez pana prezydenta, którzy są objęci immunitetem poselskim, to oznacza, że nikt w Polsce nie może czuć się bezpiecznie i że mamy do czynienia z systemem totalitarnym - powiedziała w programie "#Michał Rachoń. Jedziemy" Małgorzata Golińska, posłanka PiS.

#Michał Rachoń Jedziemy/ red. Michał Rachoń i Małgorzata Golińska
#Michał Rachoń Jedziemy/ red. Michał Rachoń i Małgorzata Golińska
Zrzut ekranu - Telewizja Republika

Aresztowanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika 

Wczoraj w godzinach wieczornych doszło do bezprawnego aresztowania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Do Pałacu Prezydenckiego, gdzie przebywali politycy, nagle wtargnęli funkcjonariusze policji, którzy wykorzystali krótki moment nieobecności prezydenta Andrzeja Dudy. Posłowie PiS najpierw zostali przewiezieni na komendę przy ul. Grenadierów w Warszawie, a następnie do aresztu śledczego na Grochowie. 

Do sprawy odniosła się w programie "#Michał Rachoń. Jedziemy" Małgorzata Golińska, posłanka PiS. 

"Skoro służby państwa polskiego weszły do Pałacu Prezydenckiego bez powiadomienia głowa państwa i szefa Kancelarii, skoro zostali zatrzymani posłowie, którzy zostali uniewinnieni przez pana prezydenta, którzy są objęci immunitetem poselskim, to oznacza, że nikt w Polsce nie może czuć się bezpiecznie i że mamy do czynienia z systemem totalitarnym. Dzisiaj widzimy, że pojawili się więźniowie polityczni, którzy ponoszą konsekwencje walki z przestępczością, walki z korupcją. Tak naprawdę są owocem zemsty politycznej"

– powiedziała.

Przypomniała, że posłowie Kamiński i Wąsik "korzystali z prawa do sądu, z prawa do odwołania, SN wypowiedział się, że działanie marszałka Sejmu o umorzeniu ich mandatów nie było działaniem właściwym, a pomimo tego zostali zatrzymani i doprowadzeni do aresztu".

"O jakim prawie do sądu mówimy? Zostali oni pozbawieni prawa do sprawiedliwości. My też zdajemy sobie sprawę z tego, że cała wczorajsza akcja była to skoordynowana akcja służb. Mam nadzieję, że sejmowa komisja ds. służb specjalnych zajmie się tym tematem i spróbuje dociec, jak wczorajsza akcja została przeprowadzona i czy udział w niej poza policją i SOP brały także inne służby specjalne. Wiemy, że ni jeden raz mogą zdarzać się sytuacje, zbiegi okoliczności. Warto zobaczyć, dlaczego akurat w momencie kiedy pan prezydent wyjeżdżał z Belwederu popsuł się autobus miejski dziwnym zbiegiem okoliczności. Jak to się stało, że szefowa Kancelarii Prezydenta nie została poinformowana o tym, że służby, które mają ochraniać pana prezydenta i które przebywały w Pałacu, dostały rozkaz czy polecenie, aby wprowadzić policję, a szefowej o tym nie poinformowano. Pytań jest bardzo dużo. Najważniejsze jest to, że mamy do czynienia z posłami, którzy zostali uniewinnieni przez prezydenta, o czym wszyscy zapominają"

– podkreślała.

Przypomniała także wczorajszą wypowiedź marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który "powiedział, że będzie czekał na rozstrzygnięcie innej izby - to rozstrzygnięcie ma mieć miejsce jutro, a pomimo tego służby wczoraj weszły i zatrzymały obu posłów objętych immunitetem i uniewinnionych przez pana prezydenta".

"Ja pytam, gdzie jest marszałek Sejmu w momencie, kiedy posłowie zostali zatrzymani. Przypomnę, że na inauguracyjnym posiedzeniu Sejmu marszałek mówił, że Sejm nie będzie maszynką do wykonywania poleceń rządu"

– dodała.

W jej opinii "wyjścia są dwa i oba są bardzo przykre dla marszałka - albo wystąpił wczoraj na konferencji doskonale wiedząc, co jest planowane, świadomie przełożył posiedzenie Sejmu po to, by nie dawać szansy nawet wielu posłom, by pojawić się na tym posiedzeniu, bo być może służby chciałyby tego zatrzymania dokonać w świetle kamer".

"Drugie wyjście jest takie, że został ograny. On pochodzi z programów telewizyjnych, gdzie odgrywał scenariusz przez kogoś napisany. Pytanie jest takie, czy również teraz bierze udział w scenariuszu napisanym przez kogoś innego tylko nie jest świadomy, na czym ta gra polega, albo wczoraj świadomie okłamał społeczeństwo. Jedno i drugie jest dla marszałka kategorią dyskwalifikującą. Tutaj jedyne wyjście, które uratowałoby twarz marszałka, to byłaby sytuacja, kiedy wystąpiłby do szefa MSW, ministra sprawiedliwości z zapytaniem czy żądaniem zwolnienia posłów"

– mówiła.

Hołownia poniesie odpowiedzialność karną? 

Pytana, czy Szymon Hołownia poniesie odpowiedzialność karną za swoje działania, odparła, że "na pewno będziemy weryfikować każde działanie i sprawdzać pod kątem zarzutów, które będzie można postawić marszałkowi".

"Zdajemy sobie sprawę, że on ma za plecami wysłanników Donalda Tuska, którzy pilnują i być może podkładają mu pewne dokumenty. On jest drugą osobą w państwie. Tutaj nie będzie wytłumaczenia, ze ktoś mu coś podłożył, podpowiedział. Ten podpis marszałka jest podpisem osoby odpowiedzialnej ze ład i porządek i wiąże się z pewnymi konsekwencjami, również prawnymi"

– powiedziała.

 



Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl

#bezprawie Tuska #Małgorzata Golińska #Mariusz Kamiński #Maciej Wąsik #aresztowanie

mm