Nietypowe zachowanie Donalda Tuska wychwyciły sejmowe kamery. Wszystko działo się podczas przemówienia Ryszarda Petru - lider Platformy Obywatelskiej nie interesował się tym, co mówi jego kompan z sejmowej większości, bo był zajęty... wyrywaniem telefonu z rąk Barbary Nowackiej.
Premier Mateusz Morawiecki po godz. 11:20 zakończył wygłaszanie swojego expose w Sejmie. Trwało ono nieco ponad godzinę. Później przyszedł czas na oświadczenia w imieniu kół i klubów, a jednym z mówców był Ryszard Petru. Ale Donald Tusk w trakcie przemówienia koalicjanta nie interesował się tym, co dzieje się na mównicy.
Zawołał Barbarę Nowacką, pokazując jej coś na telefonie. Gdy ta wzięła urządzenie do ręki, Tusk... wyrwał jej je z rąk. Później, wraz z Borysem Budką, cała trójka najwyraźniej dobrze się bawiła, co widać na dalszej części nagrania. A Petru? Cóż, powiedział, co musiał, choć jak widać - nie spotkało się to z wielkim zainteresowaniem nawet lidera potencjalnej koalicji rządowej.
Dziś Tusk pokazał jak będą wyglądały jego rządy. pic.twitter.com/yuy6g62k8m
— Emilia Kamińska (@EmiliaKaminska) December 11, 2023