Reporter Onetu wtopił się w tłum na gdańskim Długim Targu, by wypytać o nastroje po wystąpieniu Donalda Tuska. Jednej z zagorzałych sympatyczek byłego premiera najbardziej do gustu przypadły słowa Tuska o LGBT, czyli - jak tłumaczyła - „pary seksualne… heteroseksualne”. Pech chciał, że inny z rozmówców nie okazał się fanem polityka.
Wystąpienie Donalda Tuska na Długim Targu było centralnym punktem poniedziałkowych aktywności Koalicji Obywatelskiej na Pomorzu. Były premier apelował do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o „poważną rozmowę o Polsce”, choć zwrócił się do niego słowami: „wyjdź z tej swojej jaskini”.
Wspominał tragicznie zmarłego śp. Pawła Adamowicza, mówił o dziedzictwie Solidarności, choć decydującą cześć swojego wystąpienia poświęcił rządzącej obecnie Zjednoczonej Prawicy.
Po wystąpieniu Tuska, prowadzący transmisję na żywo reporter Onetu wszedł w tłum, by wypytać o nastroje obecnych na przemówieniu.
Szwecja za Tuskiem! Jestem ze Szwecji, ze Sztokholmu, jesteśmy za Tuskiem! Hip hip hura! Specjalnie dla Tuska przyleciałam samolotem - mówiła rozemocjonowana kobieta.
Dopytywana o „najważniejszy konkret Tuska”, odparła:
„dla mnie, jeżeli chodzi o LGBT. Jeżeli chodzi o… sto… pary seksualne… heteroseksualne… Tak?”.
Zdaje się, że kolejny rozmówca Onetu na Długim Targu znalazł się przypadkiem.
- Dzień dobry, czy pan za Tuskiem? - zapytał reporter młodego mężczyznę.
- Nie, ja za Konfederacją
- odparł.
Dopytywany, czy słuchał przemówienia Tuska, odparł, że „to człowiek kłamliwy i wystarczyło osiem lat”.
Reporter Onetu nie odpuszczał. - Są młode osoby, które zaufałyby Tuskowi? - pytał.
Kolejna odpowiedź zapewne także nie po myśli…
Nie miał wczoraj farta reporter ONETU do osób wypowiadających się po wystąpieniu Donalda Tuska????? pic.twitter.com/CwMnzIVBcI
— PikuśPOL ?? ? (@pikus_pol) July 20, 2021