Dzisiejsze przemówienie Donalda Tuska w Gdańsku wzbudziło wiele emocji: jedni ekscytowali się nim, inni... wręcz przeciwnie. Na najbardziej znudzonych wyglądali ci, którzy stali tuż za liderem Platformy Obywatelskiej. Pojawiło się ziewanie, a jeden z chłopców w pewnym momencie został nawet wyprowadzony ze sceny.
Donald Tusk wystąpił dziś na wiecu na Długim Targu w Gdańsku. Rządzące Polską od sześciu lat Prawo i Sprawiedliwość krytykował praktycznie za wszystko. Odniósł się też do Kościoła Katolickiego. Nie mówił przy tym o żadnych konkretnych propozycjach Platformy Obywatelskiej.
Wystąpienie Tuska wzbudziło mieszane emocje. Z jednej strony wśród zwolenników PO zapanowała ekscytacja. "Opozycja ma lidera. Zaczęła się inna gra" - pisał na Twitterze Tomasz Lis z Newsweeka. Ale są też tacy, którzy uważają, że przemowa Tuska nie wniosła nic, poza "anty-PiS-em".
Jednak najlepszą recenzją tego, co działo się w Gdańsku, niech będzie reakcja ludzi, którzy stali z Tuskiem na scenie. Pojawiło się... ziewanie.
Przeciętny Polak na wieść o powrocie „Cesarza Europy” do ojczyzny: pic.twitter.com/UvcDvNvSwL
— Adrian Dąbrowski (@AdrianDabrowski) July 19, 2021
U jednego z chłopców znudzenie było na tyle mocne, że pojawiła się pani, która sprowadziła go ze sceny. Młodzieniec nie dotrwał do końca wystąpienia Donalda Tuska.
Chłopak ziewający na przemowie Tuska został wyprowadzony ze sceny😅 pic.twitter.com/N0YX5HHXRh
— Paweł Rybicki (@Rybitzky) July 19, 2021
Czy to właśnie jest ten lider, który porwie tłumy?