W sobotę ulicami Gdańska przejdzie Trójmiejski Marsz Równości. Ratusz - na czele z prezydent Aleksandrą Dulkiewicz - bez problemu przychylił się do inicjatywy. Zastrzeżenia zgłosił zaś wobec innych manifestacji, które także miały odbyć się tego dnia. Urząd miasta wydał decyzje o zakazie organizacji aż ośmiu zgromadzeń tłumacząc, że są „sprzeczne z limitem epidemicznym”.
To już VI edycja Trójmiejskiego Marszu Równości. Inicjatywa nie odbyła się w ubiegłym roku ze względu na pandemię. Na wydarzenie zaproszono prezydentów Gdańska i Sopotu, Aleksandrę Dulkiewicz oraz Jacka Karnowskiego, który udzielił Marszowi patronatu. Swój udział potwierdzili ambasadorzy Irlandii Królestwa Danii w Polsce, Emmer O’Conell oraz Ole Toft, a także białoruska opozycjonistka Jana Shostak.
We wpisie organizatora Marszu - organizacji Tolerado - czytamy, że (jeden) marsz przejdzie ulicami Gdańska. Wyruszy o godz. 14, jednak dokładne miejsce startu ma zostać podane w piątek (do momentu publikacji nie wiadomo, gdzie manifestacja wystartuje). Z zapowiedzi wydarzenia wynika, że wszyscy uczestnicy zbiorą się w jednym miejscu. To dziwi, wszak wydarzenie w Urzędzie Miasta Gdańska zgłoszono jako cztery mniejsze marsze. Wszystko to z uwagi na obowiązujące ciągle obostrzenia epidemiczne.
Na sobotę na ulicach Gdańska nie znaleziono jednak miejsca dla ośmiu innych zaplanowanych wydarzeń. Kontrmanifestacje pod hasłem „Protest przeciwko klubom nocnym i epatowaniu seksualnością w miejscach publicznych” nie zyskał aprobaty magistratu. Urząd Miasta wydał decyzje o zakazie organizacji wydarzeń. O tym na Twitterze informuje trójmiejski reporter Radia Zet Maciej Bąk.
Gdański ratusz wydał decyzje o zakazie 8 zgłoszonych na jutro zgromadzeń. Wszystkie to kontrmanifestacje, miały się odbyć pod hasłem: "Protest przeciwko klubom nocnym i epatowaniu seksualnością w miejscach publicznych". Jutro odbywa się Trójmiejski Marsz Równości. @RadioZET_NEWS
— Maciej Bąk (@MaciejBk1) August 20, 2021
„Ratusz uzasadnia decyzje tym, że organizatorzy kontrmanifestacji zgłosili, że zgromadzenia będą liczyć ok. 1000 osób, co jest sprzeczne z limitem epidemicznym (150). Marsz równości z kolei dzieli się - z tych właśnie powodów - na cztery mniejsze marsze”
- pisze Bąk.
Ratusz uzasadnia decyzje tym, że organizatorzy kontrmanifestacji zgłosili, że zgromadzenia będą liczyć ok. 1000 osób, co jest sprzeczne z limitem epidemicznym (150). Marsz równości z kolei dzieli się - z tych właśnie powodów - na cztery mniejsze marsze. @RadioZET_NEWS
— Maciej Bąk (@MaciejBk1) August 20, 2021
W 2019 roku prezydent miasta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz wzięła udział w V Trójmiejskim Marszu Równości, zorganizowanym wtedy pod hasłem „Miłość może tylko łączyć”. Polityk przekonywała wówczas, że jest „dumna” i „zaszczycona” udziałem. Na manifestacji doszło wtedy do skandalu, o którym głośno było w mediach. Obsceniczność wydarzenia spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem rzecznika Konferencji Episkopatu Polski ks. dr Paweł Rytel-Andrianik. „Marsz w Gdańsku stał się symbolem braku szacunku i tolerancji wobec osób o innych poglądach” - pisał duchowny.
Szanowna Pani prezydent @Dulkiewicz_A, uczestniczyła Pani w dzisiejszym "marszu równości". Można prosić o komentarz do tego, co widać na zdjęciu? pic.twitter.com/qXLplAWZb1
— Artur Ceyrowski (@fideista) May 25, 2019