"To jest dowód, że coś bardzo złego dzieje się w urzędzie miasta stołecznego i niezbędne są wyjaśnienia ze strony prezydenta Warszawy" - takimi słowami szef klubu radnych PiS Dariusz Figura skomentował zatrzymanie sekretarza miasta Włodzimierza K.
"Tego w historii Warszawy jeszcze nie było, żeby został zatrzymany urzędujący sekretarz miasta. To jest dowód, że coś bardzo złego dzieje się w urzędzie miasta stołecznego i niezbędne są wyjaśnienia ze strony prezydenta Warszawy"
- zaznaczył Figura.
Dziś CBA zatrzymało b. ministra skarbu, sekretarza m.st. Warszawy Włodzimierza K., Jak zaznaczył sekretarz stanu w KPRM Stanisław Żaryn. K. jest podejrzany w śledztwie, w którym wcześniej zatrzymano b. wiceministra Rafała Baniaka. Dotyczy ono załatwiania kontraktów ze stołecznym MPO.
Sekretarz m.st. Warszawy został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA na polecenie Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Katowicach w śledztwie dotyczącym m.in. korupcji i powoływania się na wpływy.
Włodzimierz K. zostanie doprowadzony do prokuratury, usłyszy zarzuty i zostanie przesłuchany w charakterze podejrzanego.
"Decyzje w zakresie środków zapobiegawczych prokurator podejmie po zakończeniu czynności z podejrzanym"
- podała Prokuratura Krajowa.
Jak poinformował Żaryn, Włodzimierz K. jest podejrzanym w śledztwie, w ramach którego zatrzymano m.in. b. wiceministra skarbu Rafała Baniaka.
Zatrzymanie Włodzimierza K. ma związek ze śledztwem ws. przyjęcia kilkumilionowych korzyści majątkowych i powoływania się na wpływy przy realizacji zamówień publicznych dot. wywozu nieczystości.
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) February 27, 2023
Więcej w komunikacie @CBAgovPL
👇https://t.co/i5S0Jhf0hT
Rafał Baniak, a także Artur P., Wojciech S. oraz Waldemar K. zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty na początku lutego tego roku. Były wiceminister skarbu oraz dwaj przedsiębiorcy są podejrzani o załatwianie wartych 600 mln zł kontraktów z Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania w Warszawie.
Baniak usłyszał w śląskim wydziale PK zarzuty m.in. kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz powoływania się na wpływy. Decyzją sądu on i dwaj przedsiębiorcy zostali aresztowani na trzy miesiące. Jak informował jego pełnomocnik, były wiceminister nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.