Senator Jacek Bury dał wczoraj znać o swojej osobie. Reprezentujący partię Szymona Hołowni polityk wyjął z kieszeni ogórka i rozgniótł przed redaktorem prowadzącym rozmowę. Dziś narzekał na prowadzącego program "Woronicza 17". Atakował dziennikarza mówiąc, że reprezentuje "poziom mizerii" i "nie robi żadnych innych rzeczy oprócz zajadania mizerii". Ogórkowy biznes senatora wyjdzie mu bokiem?
Senator koła parlamentarnego Polska 2050 Jacek Bury był w niedzielę jednym z gości programu "Woronicza 17" w TVP Info. W trakcie dyskusji między prowadzącym program Miłoszem Kłeczkiem a senatorem doszło do ostrej wymiany zdań m.in. na temat PKN Orlen i sytuacji na rynku paliw w Polsce. Doszło także do wymiany argumentów ad personam. Prowadzący powiedział, że senator Bury "handluje rosyjskimi ogórkami". Po tych słowach polityk wstał, podszedł do dziennikarza, wyjął z kieszeni ogórka i rozgniótł na stole, tuż przed prowadzącym.
"Jest pan swego rodzaju mendą, proszę to jest dla pana"
- powiedział. Oskarżył też dziennikarza o brak profesjonalizmu i możliwości merytorycznej debaty.
Prowadzący program odrzucił rozgniecionego ogórka w stronę miejsca, przy którym siedział senator Bury mówiąc, że "osiągnął (on) poziom dna" i zrealizował zaplanowaną wcześniej "szopkę medialną". Po tym senator Bury opuścił studio programu.
Na dzisiejszej konferencji prasowej w Sejmie z udziałem senatora Burego dziennikarka TVP Info zwróciła uwagę, że była to z jego strony "zaplanowana akcja", ponieważ nie każdy na co dzień "nosi ogórki w kieszeni". Pytała też, czy zdaniem senatora było to "stosowne" zachowanie.
"Mam nadzieję, że jest pani dziennikarzem, a nie funkcjonariuszem, wiec odpowiem. Propaganda TVP jest bardzo przewidywalna. Wiedziałem, że kiedy zabraknie argumentów na zbijanie tego, co zrobił nam Orlen razem z rządem PiS, funkcjonariusz Kłeczek zaatakuje mnie ad personam"
- wyjaśnił senator.
"On chciał, abym był zaopatrzony w tego ogórka, więc na jego życzenie, marzenie, przyniosłem go do studia dla niego" - dodał. "Niestety ten poziom mizerii, który reprezentuje pan Kłeczek jest żenujący i powinien na tej mizerii poprzestać, nie robić żadnych innych rzeczy, oprócz zajadania mizerii" - powiedział.
Senator zapewnił, że próbował merytorycznie rozmawiać.
"Z tym panem nie da się merytorycznie rozmawiać, więc jeżeli nie mamy możliwości wypowiedzenia się w sposób cywilizowany, trzeba było pokazać klasę TVP, czyli tę mizerię"
- dodał senator.