Na spotkaniu z seniorami w Chorzowie lider PO Donald Tusk wygłosił swoje stanowisko w sprawie św. Jana Pawła II. - Z całą tą akcją "brońmy naszego papieża", ale przed kim oni chcą bronić? Chodzi o to, żeby wmówić Polkom i Polakom "drugi zamach na papieża" - powiedział.
Polacy zareagowali na materiał TVN 24 oczerniający papieża św. Jana Pawła II. Ruszyły akcje w obronie świętego - już 2 kwietnia odbędzie się wielki Marsz Papieski, w całym kraju pojawiają się billboardy czy plakaty. Także Sejm większością przyjął uchwałę w obronie dobrego imienia Jana Pawła II. Co na to lider Platformy Obywatelskiej, której posłowie wyciągnęli karty do głosowania i udawali, że nie ma ich w sali plenarnej?
Z całą tą akcją "brońmy naszego papieża", ale przed kim oni chcą bronić? Chodzi o to, żeby wmówić Polkom i Polakom "drugi zamach na papieża". To jest świętokradztwo
Pieniądze od władzy i sama władza niszczą kościół. Wszyscy czujemy, że ten kościół znika na naszych oczach. Zostają pieniądze i dziwne słowa, jakie abp Jędraszewski mówi o mniejszościach, "tęczowa zaraza" itd.
Łączenie wiary z polityką jest, według Tuska, błędem? Kilkanaście minut później ten sam lider Platformy Obywatelskiej stwierdził, że... "jeżeli ktoś poważnie traktuje dekalog, to nie może głosować na PiS".