- Jeśli potwierdzą się te oskarżenia, ci którzy wiedzieli o tym przestępstwie i nie poinformowali prokuratury, powinni również mieć postawione zarzuty - tak do ujawnionego nowego nagrania z udziałem marszałek województwa lubuskiego z PO Elżbiety Polak, na którym mówi, że "rozmawiała" o aferze w gorzowskim WORD z zarządem Platformy, odniósł się w programie #Jedziemy Dominik Tarczyński, europoseł PiS.
Michał Rachoń ujawnił dziś w programie #Jedziemy nowe nagranie, na którym słyszymy, że marszałek województwa lubuskiego po wybuchu afery WORD nie zawiadomiła organów ścigania, co w świetle prawa było jej obowiązkiem, tylko... "rozmawiała o tym w zarządzie Platformy".
"Ja bym po prostu chciała to rozwiązać. Rozmawiałam o tym w zarządzie Platformy, mam nadzieję, że pan Kierwiński poinformował przewodniczącego"
- te słowa wypowiedziała Elżbieta Polak, marszałek województwa lubuskiego w rozmowie z działaczem społecznym Stanisławem Czerczakiem.
#Jedziemy. Mobbing, molestowanie seksualne, prawa kobiet. Politycy PO nabierają wody w usta#wieszwięcej
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) July 25, 2022
Zobacz więcej: https://t.co/8P573EgYyD pic.twitter.com/pTOi1fVBjA
"Jeśli potwierdzą się te oskarżenia, ci którzy wiedzieli o tym przestępstwie i nie poinformowali prokuratury, powinni również mieć postawione zarzuty. Bardzo istotna jest kwestia polityczna. Kobiety, które były bronione przez Platformę, o których mówiłem, że zostaną zużyte, przemielone i wyplute, zostały właśnie wyplute. Pytam, gdzie był Donald Tusk, który o tym wiedział. Mówiła: "mówiłam mu". Może Donald Tusk powinien mieć zarzuty, bo on też wiedział o tym przestępstwie. Formalnie jest przełożonym w partii"
- powiedział Dominik Tarczyński, europoseł PiS.
W programie przypomniano także słowa marszałek Polak z jednej z konferencji prasowych, kiedy to stwierdziła, że kobiecie, której miano przedstawiać oferty "pracy za seks", zależy na rozgłosie, a nie rozwiązaniu sprawy, ponieważ zależy jej na "rozgłosie".
"Mam wrażenie, że pani Szypiórkowksiej nie zależy na wszczęciu tych procedur i wyjaśnieniu sprawy w taki sposób, w jaki prawo o tym stanowi, a wręcz przeciwnie - zależy na rozgłosie. Chciałabym nie zajmować się więcej tą sprawą, dlatego dziś rekomenduję zarządowi województwa zawiadomienie inspekcji pracy i prokuratora, bo to są odpowiednie instytucje, które powinny tą sprawą dawno się zająć i takie uprawnienia ma każdy pracownik, które czuje się ofiarą"
- mówiła marszałek województwa lubuskiego.
"Jest to patologiczna rodzina, ta Platforma Obywatelska, taka para-sekta, w której załatwia się sprawy wewnątrz partii, poniża się ludzi i powinno się załatwiać jak za czasów komuny, gdzie KC decydowało o tym, co jest ważne. Wyobraźmy sobie sytuację, że Dominik Tarczyński jest marszałkiem województwa i pod jego nadzorem dzieją się takie rzeczy. Co by się działo na ulicach, co by się działo w mediach"
- ocenił europoseł PiS.
Polityk wskazał również na znaczące milczenie mediów na temat tej sprawy.
"Więc pytam. Gdzie jest TVN, gdzie jest Wyborcza? Gdzie jest Marta Lempart? Jest kompletna cisza, nic się nie stało"
- powiedział.
"Hipokryzja PO i wszystkich tych środowisk lewicowych, podobno pro-kobiecych, jest porażająca. Te osoby powinny absolutnie teraz zabrać głos bez względu, jakie będzie rozwiązanie tej sprawy. To, że przez miesiące wiedzieli, że dochodzi do tak skandalicznych sytuacji i nic nie zrobili, jest absolutnym oskarżeniem. To jest po prostu skandal. Całe te strajki kobiet, wycieranie sobie twarzy kobietami, było tylko i wyłącznie polityczną maczugą. A kiedy faktycznie trzeba bronić kobiet, zapadają się pod ziemię"
- podsumował.
🗨️@D_Tarczynski: Platforma Obywatelska, to patologiczna rodzina#wieszwięcej #Jedziemy pic.twitter.com/rc2d2l4LZN
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) July 25, 2022