Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Poseł Suski o śmierci Barbary Skrzypek: tu chodzi o nękanie opozycji, a nie o wymiar sprawiedliwości

To pokazuje, że są to działania stricte polityczne, podsycone nienawiścią. Sprawa przecież była prawomocnie umorzona i prokurator Wrzosek się podjęła odwieszenia tego postępowania. To samo w sobie pokazuje, że chodzi tu o nękanie opozycji, a nie o jakiś prawdziwy wymiar sprawiedliwości – powiedział Niezalezna.pl poseł Marek Suski (PiS), komentując tragiczną informację o śmierci Barbary Skrzypek, bliskiej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego.

Nie żyje Barbara Skrzypek
Nie żyje Barbara Skrzypek
Republika - Republika

Nagła śmierć związanej przez 30 lat ze środowiskiem Prawa i Sprawiedliwości Barbary Skrzypek, która we środę była poddana wielogodzinnemu przesłuchaniu w śledztwie dotyczącym tzw. „dwóch wież” wstrząsnęła opinia publiczną. Jednym z najważniejszych jest pytanie o powody, dla których prokurator Ewy Wrzosek nie dopuściła do udziału w przesłuchaniu pełnomocnika schorowanej 66-latki. 

Dręczenie świadka

Poseł Marek Suski w rozmowie z portalem Niezalezna.pl zaznaczył, że co do okoliczności tego przesłuchania „wiemy, że było ono wielogodzinne, że nie dopuszczono adwokata pani Barbary, czyli odmówiono jej w gruncie rzeczy skorzystania z jej praw obywatelskich, a w przesłuchaniu tym brały udział trzy osoby. W tym – wszystko na to wskazuje - znana z agresji i z nienawiści do nas pani prokurator Wrzosek".

- Był też adwokat, Jacek Dubois, który w wielu sprawach przeciwko nam reprezentuje osoby, które nas (w tym mnie osobiście) pozywają. Więc to jest osoba, która jest zaangażowana po tamtej stronie politycznej

- dodał.

Przyznał, że na temat przebiegu przesłuchania można obecnie jedynie snuć domniemania, bo „nie było świadków, a dzisiaj już Barbara nie będzie mogła powiedzieć, jak to przebiegało”. – Myślę, że chociażby przez analogię i agresywność pani prokurator nie było ono miłe, tak, jak podaje prokuratura. Oni tak mówią, ale świadków i nagrania nie ma, więc udowodnienie, że było inaczej jest trudne – podkreślił.

- Patrząc na to, jak wypowiada się prokurator, w jakim trybie i po co została wyznaczona do tego śledztwa, to można mówić tutaj na pewno chociażby o tym, że osoba schorowana, będąca na emeryturze, nie będąca politykiem była wiele godzin przesłuchiwana i już samo to można uznać za dręczenie świadka

- ocenił Marek Suski.

Sytuacja się powtarza

Za skandaliczne uznał blisko pięciogodzinne przesłuchiwanie osoby, która nie była dobrego zdrowia. – A później jej stan zdrowia się pogarsza i osoba ta umiera; osoba wrażliwa, która nie była politykiem i nie była przyzwyczajona do tego rodzaju dręczenia. My zresztą będąc politykami też nie jesteśmy całkiem teflonowi na tego typu rzeczy, ale to była osoba wrażliwa, starsza, chora, będąca na emeryturze – tłumaczył.

- Patrząc na to, jak były traktowane urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości, jak się traktuje matkę dziecka autystycznego, którą się odcina od możliwości wsparcia swojego dziecka, to wszystko pokazuje, że mamy do czynienia z dręczeniem ludzi. I mogę podejrzewać, że właśnie to spotkało Barbarę

- ocenił.

Zwrócił uwagę na wcześniejsze działania prokurator Wrzosek oraz na jej liczne, krytyczne pod adresem Prawa i Sprawiedliwości wypowiedzi. - To wszystko pokazuje, że są to działania stricte polityczne, podsycone nienawiścią. A cała ta sprawa przecież była prawomocnie umorzona i pani Wrzosek się podjęła odwieszenia tego postępowania. To samo w sobie pokazuje, że chodzi tu o nękanie opozycji, a nie o jakiś prawdziwy wymiar sprawiedliwości – podsumował Marek Suski.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Barbara Skrzypek #Ewa Wrzosek

Przemysław Obłuski