Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Jarosław Sachajko po wyroku na Duklanowskiego: skazanie dziennikarza za relacjonowanie faktów jest absurdalne

Czy rzeczywiście żyjemy jeszcze w wolnym państwie? Czy może żyjemy w państwie, w którym wymiar sprawiedliwości, sędziowie nie są czasem ponad prawem? Czy oni nie czują się czasem grupą, która chce kształtować opinię społeczną? Bo jeżeli o faktach nie można pisać, nie można informować Polaków, to znaczy, że ta grupa uzurpuje sobie prawa inne niż ma zapisane w konstytucji i ustawach – mówi w rozmowie z portalem Niezależna.pl poseł Jarosław Sachajko, komentując skazanie dziennikarza za publikacje… faktów.

Temida walczy z wolnością prasy

Sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Iwona Ramotowska uznała dzisiaj Tomasza Duklanowskiego częściowo winnym zniesławienia Tomasza Grodzkiego (art. 212 Kk). Dziennikarz został skazany na karę grzywny w wysokości 300 stawek dziennych (o wartości 40 zł każda) oraz zobowiązany do zapłaty nawiązki w wysokości 8000 zł. Ma ponieść także większą część kosztów procesu, łącznie ponad 20 tys. zł.

Reklama

Grodzki wytoczył proces dziennikarzowi w związku z publikacją serii artykułów na temat tzw. „afery kopertowej” w szpitalu Szczecin-Zdunowo. Zdaniem wielu pacjentów oraz ich bliskich cytowanych w publikacjach, a także zeznających pod rygorem odpowiedzialności karnej w prokuraturze, Grodzki miał przyjmować od nich korzyści majątkowe.

Sędzia Ramotowska należy do Stowarzyszenia Sędziów Apelacji Warszawskiej NIKE, które współpracuje ze Stowarzyszeniem Sędziów Polskich „Iustitia”. Jej nazwisko znajduje się także wśród sygnatariuszy listu poparcia dla sędziego Igora Tuleyi.

Absurdalny wyrok

Komentując kuriozalny wyrok sądu, poseł Jarosław Sachajko (Wolni Republikanie) w rozmowie z portalem Niezależna.pl zwrócił uwagę na obowiązującą w Polsce konstytucyjną zasadę wolności prasy, uznając jednocześnie, że skazanie Duklanowskiego było niesprawiedliwe.  - Jeżeli dziennikarz czy ktokolwiek inny relacjonuje fakty, no to skazanie kogokolwiek za fakty jest absurdalne - powiedział. 

- To każe postawić pytanie: czy rzeczywiście żyjemy jeszcze w wolnym państwie? Czy może żyjemy w państwie, w którym wymiar sprawiedliwości, sędziowie (tak jak jedna z sędziów powiedziała o swojej grupie zawodowej – „nadzwyczajna kasta”) nie są czasem ponad prawem? Czy oni nie czują się czasem grupą, która chce kształtować opinię społeczną? Bo jeżeli o faktach nie można pisać, nie można informować Polaków, to znaczy, że ta grupa uzurpuje sobie prawa inne niż ma zapisane w konstytucji i ustawach

- ocenił parlamentarzysta.

Zakończyć samowolę sędziów

Zdaniem naszego rozmówcy prof. Adam Strzembosz, który zapewniał, że „wymiar sprawiedliwości sam się oczyści”, niestety się mylił. - Ta „nadzwyczajna kasta” nie oczyściła się. Chciałbym przypomnieć, że przed 1997 rokiem, czyli przed tą nową konstytucją pana Kwaśniewskiego, która zabroniła sędziom przynależności do partii politycznych, ponad 90 proc. sędziów należało do partii PZPR. Ci sędziowie byli nominowani przez Radę Państwa, ale opiniowani przez specjalną komórkę tej partii – przypomniał.

- Oczywiście nie zakładam, że wszyscy oni byli złymi sędziami, bo np. wielu z nich współpracowało z „Solidarnością”. Ale jak widzimy po owocach, zbyt mało. A później nastąpiło zacementowanie tej grupy zawodowej. Stąd od 2018 jest tak wielki jazgot tej grupy, bo zmiana powoływania członków KRS-u spowodowała, że do stanu sędziowskiego dostały się osoby spoza układu towarzysko-rodzinnego. I dlatego w tej chwili była próba (mam nadzieję, że ona będzie nieudana, bo na szczęście prezydentem zostanie pan Karol Nawrocki) zmiany tego stanu rzeczy

- tłumaczył.

Zdaniem posła Sachajki, „powinniśmy znacznie bardziej zreformować wymiar sprawiedliwości”. – Powinniśmy zacząć od sędziów pokoju, aby lokalna społeczność wybierała sędziego, który będzie rozstrzygał te najprostsze sprawy, poprzez wybór członków KRS-u w wyborach powszechnych, kończąc ten chocholi taniec nad wymiarem sprawiedliwości. To zakończy też tą samowolę sędziów, której ten przypadek jest kolejnym przykładem – podsumował Jarosław Sachajko.

Źródło: niezalezna.pl
Reklama