Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli wydał wyrok w trwającej od ponad sześciu lat sprawie karnej, którą były marszałek Senatu, Tomasz Grodzki, wytoczył redaktorowi naczelnemu "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie" i prezesowi TV Republika, Tomaszowi Sakiewiczowi. Dziennikarz został uniewinniony od zarzucanych mu czynów zniesławienia i znieważenia Grodzkiego. Kosztami postępowania obciążony został Grodzki.
Uzasadnienie wyroku było niejawne - wyrok jest nieprawomocny. Grodzki zapowiedział już złożenie apelacji.
Sakiewicz: Sąd stanął po stronie zwykłych ludzi
Tomasz Sakiewicz był gościem Danuty Holeckiej w programie "Gość Dzisiaj" w TV Republika.
Apeluję do wszystkich dziennikarzy: można wygrać. Ja poświęciłem tej sprawie bardzo dużo czasu. Mam mnóstwo spraw, niektóre wygrywam, niektóre przegrywam. Ale tej poświęciłem czas. Dlaczego? Bo ona dotyczy was, proszę państwa (...) Póki działają tacy ludzie jak Tomasz Grodzki i im podobni, to każdy z nas jest zagrożony. Może wpaść w tą sieć, która go uzależni: płacisz, to będziesz miał szansę...
– powiedział Sakiewicz.
- Można z tym wygrać, to dziś orzekł sąd. Sąd stanął po stronie państwa, zwykłych ludzi - zwrócił uwagę.
Sakiewicz podkreślił, że wiedział, że to co mówi, nazywając Grodzkiego "zwykłym łapówkarzem", może skończyć się procesem. "Powiedziałem, co o nim myślę, jak on się porównał do księdza Popiełuszki. Jako nastoletni chłopak byłem przy grobie ks. Jerzego, nie wyobrażałem sobie, że ktoś taki może przyrównywać się do księdza Jerzego Popiełuszki" - zaznaczył.
To, że taki ktoś funkcjonuje w polityce, to każdy kto za to odpowiada, ma coś poważnego na sumieniu. Apeluję, żeby doprowadzić do tego, żeby takich ludzi nie było w polskiej polityce. Bo oni krzywdzili zwykłych ludzi.
– zakończył.