W tle wyborów prezydenckich trwa rozgrywka w koalicji rządzącej. Donald Tusk zapowiadał rekonstrukcję rządu. Mówi się też o renegocjacji umowy koalicyjnej. Do sprawy odniósł się wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, który został zapytany o to w programie w Polsat News.
Skomentował słowa Szymona Hołowni, który ocenił, że będzie to "przejście przez piekło", mówiąc, że to normalny etap podsumowania, który następuje po jakimś okresie rządów.
Chwali siebie i topi kolegów
Coś się sprawdziło, idzie dobrze - bezpieczeństwo to jest ten filar, na który stawiamy, ale też trzeba zweryfikować, gdzie są niedociągnięcia.
– pochwalił prowadzony przez siebie resort.
Dopytywany o obszar, którym szczególnie należałoby się zająć wymienił politykę mieszkaniową. Tłumaczył, że było to zagadnienie, które budziło najwięcej emocji, ale "każdy ponosi taką samą odpowiedzialność".
Niefortunny przykład Trzaskowskiego
- Prezydent Trzaskowski mówi "ja będę patronem polityki mieszkaniowej" - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Dopytywany został przez prowadzącego, której konkretnie, czy tej, która chce dopłat do kredytów hipotecznych czy tej, która chce budować pod wynajem.
Ja rozumiem, że potrzebujemy radykalnej zmiany polityki w tej sprawie i uzgodnienia i bliżej do tego mieszkalnictwa społecznego.
– podsumował.
.@KosiniakKamysz: Renegocjacja umowy koalicyjnej to przejście przez piekło? Nie postrzegam tak tego, trzeba zweryfikować, gdzie są niedociągnięcia. Wyborców denerwuje brak spójności. @marcinfijolek pic.twitter.com/vbl4ulOF5w
— Graffiti_PN (@Graffiti_PN) May 22, 2025
Polityk PSL zapomniał chyba o toczących się przez Warszawę rządzoną przez Rafała Trzaskowskiego już drugą kadencję aferze związanej z powracającą dziką reprywatyzacją kamienic i wykwaterowywaniem mieszkańców z lokali miejskich wystawianych na sprzedaż, jak ten przy Marszałkowskiej 66.