Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

"Aktywistki", które zniszczyły Syrenkę i lokal od miasta za "śmiesznie małe pieniądze". Co na to Trzaskowski?

- Dzięki uprzejmości urzędników pana Prezydenta Trzaskowskiego ludzie, którzy demolują Warszawę krzycząc coś o „płonącej planecie”, korzystają z wielkiego lokalu w centrum miasta za śmiesznie małe pieniądze, zarabiają przy tym na podnajmowaniu go i - żeby tego było mało - domagają się biletu miesięcznego na transport regionalny za 50 zł - napisał na portalu X mec. Bartosz Lewandowski. Chodzi o "aktywistów", którzy zasłynęli ostatnio z oblania farbą pomnika Warszawskiej Syrenki oraz zakłócenia występu w Filharmonii.

Ostatnie Pokolenie
Ostatnie Pokolenie
Zrzut ekranu - OstatniePokolenie - X.com

"Ostatnie pokolenie": zakłócanie występu w Filharmonii, oblanie Warszawskiej Syreny

Dwie działaczki organizacji "Ostatnie pokolenie" oblały farbą Warszawską Syrenę nad Wisłą. "To jest alarm. Jesteśmy ostatnim pokoleniem" - krzyczały w trakcie swojej akcji. Po oblaniu pomnika farbą mówiły jeszcze o Dniu Kobiet i łamaniu ich praw, a także, że "katastrofa klimatyczna to wojny". Te same "aktywistki" kilka dni wcześniej zakłóciły także występ w warszawskiej Filharmonii. 

Mec. Bartosz Lewandowski opublikował na portalu X ciekawy wpis na temat działalności "Ostatniego pokolenia". W swoim wpisie zwrócił się bezpośrednio do włodarza stolicy Rafała Trzaskowskiego. 

"Panie Trzaskowski, proszę wyjaśnić wyborcom jakim cudem „osoby aktywistyczne”, które niszczą „Syrenkę” i zakłócają koncerty w filharmonii mogą korzystać z ogromnego 160-metrowego miejskiego lokalu w samym centrum Warszawy za… 4000 zł m/c (25 zł/mkw)? Przypomnę, że chodzi o ul. Kruczą 17, gdzie ceny najmu lokali użytkowych wynoszą od ok. 120 zł za metr w górę (cena rynkowa najmu min. 19200 zł), a wartość lokalu to ponad 3,5 miliona zł (cena za mkw to 22161 zł)?"

– zapytał.

"Ostatnie pokolenie" wynajmuje lokal od miasta Warszawy na preferencyjnych warunkach 

Podkreślił też, że "jest pewien, że tak znakomity włodarz naszej stolicy, mający czas na czytanie książek w metrze, oczywiście wie, że pod tym adresem działa „Gniazdo - Centrum Aktywizmu Klimatycznego”". 

"Jak na łamach Gazety Wyborczej mówił jeden z przedstawicieli „Gniazda” Michał Żyłowski „Gniazdo tworzy Młodzieżowy Strajk Klimatyczny, Extinction Rebellion i Rodzice dla Klimatu”.Ostatnie Pokolenie, o którym ostatnio głośno wskutek skandalicznych aktów wandalizmu, zbiera pieniądze na zrzutka.pl jako Fundacja Aktywizmu Klimatycznego, która ma właśnie siedzibę na ul. Kruczej 17. Podobnie strona internetowa odsyła do Fundacji jako beneficjenta zbiórek. Skąd wiemy, że „osoby aktywistyczne” płacą kilkakrotnie mniej za lokal niż zwykli najemcy płacący stawki rynkowe i że otrzymały go od miasta? Bo same o tym mówiły w Gazecie Wyborczej" 

– przypomniał prawnik.

Mec. Lewandowski przypomniał też jedną z wypowiedzi przedstawiciela tej organizacji, który mówił, że miejsce wynajmowane od miasta będzie wykorzystywane do edukowania, "jak przeciwdziałać katastrofie klimatycznej, będą prelekcje na temat zmian klimatu i dyskusje o aktywizmie". 

"Aktywiści" pochwalili się też, że "na wiosnę jako Fundacja Aktywizmu Klimatycznego wygraliśmy miejski konkurs na zagospodarowanie lokalu przy ul. Kruczej 17, gdzie poprzedni najemcy sprzedawali ceramikę”. Oprócz tego, poinformowali dokładnie, ile płacą za wynajem. 

„Miesięczny koszt najmu to ok. 4 tys. zł. Utrzymujemy się z darowizn, które wpłacają nam ludzie. Prowadzimy zbiórkę na Patronite i na Zrzutce. Obecnie stać nas na spokojny byt przez kolejne miesiące. Nie zamierzamy współpracować z markami, które mogłyby nam dać pieniądze"

– mówili przedatawiciele organizacji.

Mec. Lewandowski dodał, że "organizatorzy mają jednak smykałkę do interesów - farba czy inne gadżety godne klimatycznego rewolucjonisty przecież kosztują". Wskazał, że "na stronie „Gniazda” możecie sobie odpłatnie wynająć salkę na działania klimatyczne, społeczne albo np. spotkanie komercyjne. Koszt takiej przyjemności waha się od 70 do 170 zł/h".

"Czyli podsumowując: dzięki uprzejmości  urzędników pana Prezydenta Trzaskowskiego ludzie, którzy demolują Warszawę krzycząc coś o „płonącej planecie” (dokładnie jak Pan Prezydent!), korzystają z wielkiego lokalu w centrum miasta za śmiesznie małe pieniądze, zarabiają przy tym na podnajmowaniu go i - żeby tego było mało - domagają się biletu miesięcznego na transport regionalny za 50 zł…Żyć nie umierać"

– podsumował mec. Lewandowski.

 



Źródło: twitter.com, niezalezna.pl

#Ostatnie pokolenie #Warszawa #Rafał Trzaskowski

mm