10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Wyrok? Był oczywisty - mówi Sakiewicz. A pozew sędziów traktuje jako próbę zemsty

Sędziowie, którzy domagali się sprostowania treści autoryzowanego wywiadu z Mateuszem Morawieckim przegrali proces z Tomaszem Sakiewiczem. Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” w rozmowie z portalem niezalezna.pl tuż po ogłoszeniu sentencji wyroku podkreśla, że celem grupy sędziów i ich pozwu „była demonstracja polityczna i „zemsta na niezależnej prasie”.

Tomasz Sakiewicz
Tomasz Sakiewicz
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Orzeczenie jest oczywiste. Sędziowie nie mieli żadnej legitymacji do składania pozwu, nie mieli do tego prawa. Ich celem była demonstracja polityczna i zemsta na niezależnej prasie przez zalanie dziesiątkami sprostowań, by uniemożliwić nam wydawanie gazety. I tak naprawdę o to w tym chodziło. Ale popełnili bardzo dużo błędów merytorycznych. Wykazali się nieznajomością prawa, a szczególnie prawa prasowego, co zdumiewa. Bo to 38 sędziów, którzy skazują ludzi, i to skazują na ciężkie wyroki.
- mówił po wyroku red. naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz. Mówił też o samej formie pozwu.

Ponadto Tomasz Sakiewicz zwraca uwagę, że sąd przychylił się do jego argumentacji wykazującej brak legitymacji grupy pozywających sędziów do żądania sprostowania.

Było to wielokrotne, bzdurne sprostowanie do którego sędziowie nie mieli legitymacji. Oni nawet nie starali się tej legitymacji uprawdopodobnić. To, że sędziowie nie potrafią się nawet podpisać pod pozwem świadczy o ich nonszalancji i ich stosunku do wymiaru sprawiedliwości. Mamy niestety bardzo słabych sędziów, ale mamy jeden wyjątek. To pani sędzia, która wydała dzisiejszy wyrok.
- zakończył Tomasz Sakiewicz.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Tomasz Sakiewicz #sąd #wyrok #proces #sędziowie #Gazeta Polska

Maciej Marosz