Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Facebookowy patriotyzm "Gazety Polskiej"

Facebook, siła sprawcza Arabskiej Wiosny Ludów zimą, zrzesza na całym świecie ponad 500 mln osób. I nie jest, jak mogło by się przypuszczać, miłym portalem do szukania nowych znajomości.

Facebook, siła sprawcza Arabskiej Wiosny Ludów zimą, zrzesza na całym świecie ponad 500 mln osób. I nie jest, jak mogło by się przypuszczać, miłym portalem do szukania nowych znajomości. Jest czymś o wiele bardziej złożonym. Jest fenomenem XXI w., jeśli chodzi o jednoczenie się i samoorganizację społeczeństw. Przez Facebooka mogę pokazać swój patriotyzm, moje poparcie dla jakiejś akcji społecznej.

Niedawne wydarzenia w Egipcie obrazują, jak duży jest zakres działania portalu, a konkretniej ludzi tam zrzeszonych. Społeczeństwo egipskie między innymi dzięki Facebookowi zawdzięcza wyzwolenie od dyktatury Mubaraka. Marsz milionów zapoczątkowany został na Facebooku, przez działaczy opozycyjnych. Strona stała się tak ważnym instrumentem w egipskim wyzwoleniu, że w całym Egipcie władze zablokowały dostęp do internetu.

W Polsce Facebook również działa dość intensywnie. Akcje Amnesty International w spawie więzień CIA w Polsce czy nawet zwykłe (lub też nie) akcje wspomagające walkę z rakiem to tylko przykłady. Nie ma to jednak tak dużego oddźwięku w mediach czy życiu publicznym jak w krajach arabskich, czy niektórych krajach na zachodzie. Facebook w polskim wydaniu ma jednak swoje wady. Jest skierowany do ludzi młodych, którzy nie zawsze znają się na polityce i niejednokrotnie podpisują sie pod czymś, o czym nie mają zielonego pojęcia. Wiele gospodarstw domowych w Polsce nie ma również dostepu do Internetu.

W każdym razie zjawisko facebookowego jednoczenia się, facebookowego patriotyzmu i solidarności jest bardzo silne, niezależnie od systemu politycznego państwa czy ilości osób korzystających z portalu. Podobne zjawisko występuje w Polsce pod inną postacią. Być może bardziej zaangażowane w życie polityczne swojej ojczyzny, być może nawet proporcjonalnie większe niż Facebook.

"Gazeta Polska" swoją historią sięga listów z Ameryki H. Sienkiewicza, choć dzisiejszą formę posiada jedynie od 1993 r. Tygodnik konserwatywny. Zrzesza dużą liczbę ludzi z prawicowymi poglądami, którzy nie ograniczją sie tylko do kupowania i czytania tygodnika. Organizują sie na płaszczyźnie regionalnej, tworząc Kluby "Gazety Polskiej". Owe kluby zakładane przez społeczności lokalne w swych szeregach mają zarówno ludzi "typowych" dla tego typu prawicowych akcji, jak i młodych studentów, których jest coraz więcej. Wspólnie organizują patriotyczne pochody w każdą miesięcznicę katastrofy smoleńskiej, pokazy filmu "Mgła" i dyskusje z jej twórcami, prelekcje profesorów z różnych uniwersytetów, debaty o gospodarce, polityce wewnętrznej i zagranicznej. Działają na różnych płaszczyznach, nie tylko, jak twierdzą niektórzy, domagają się prawdy o katastrofie.

Siła, jaka zrzesza tych ludzi, pobudza ich do działania, do walki o prawdziwą Polskę, jest ogromna. Te wszystkie akcje patriotyczne przypominają te na Facebooku. Dlatego sądzę, że "Gazeta Polska" i Facebook mają wiele wspólnego. Oba twory nie powstały, żeby jednoczyć ludzi, tylko w zupełnie różnych celach. Gazeta chce pokazywać swój punkt widzenia rzeczywistości, Facebook chce być portalem społecznościowym. Jednak obie instytucje łączą ludzi i pchają ich do działania w sferze publicznej.

Ten facebookowy patriotyzm "Gazety Polskiej" jest czymś w Polsce niespotykanym od czasów ulotek "Solidarności" lub gazet konspiracyjnych podczas II wojny światowej. Prasa tak samo nękana przez innych, tak bardzo znienawidzona przez niektórych, tworzy własne szeregi, własne środowiska, które się wciąż powiekszają o nowych członków i głównie przedstawicieli młodego pokolenia.

Facebook i "Gazetę Polska" łączy tak wiele wspólnych marzeń o normalność i prawdę. I oby tak jak Facebook czy prasa konspiracyjna, "Gazeta Polska" nie była atakowana przez władzę za niewygodną prawdę.

 



Źródło: