Niemiecka telewizja Deutsche Welle zapowiada emisję chwalonego w kręgach LGBT filmu dokumentalnego "Drag Kids". Jak sama nazwa wskazuje, chodzi o dzieci występujące w roli "drag queens" - czyli transwestytów. Film pokazany zostanie w niemieckiej telewizji kilka razy. - Ręce opadają... - komentuje Michał Rachoń.
Deutsche Welle ma zamiar pokazać niezwykle kontrowersyjną produkcję. "Drag Kids" to kanadyjski film dokumentalny, który ukazał się w 2019 roku. Jak informuje niemiecka telewizja w zapowiedzi filmu, to "intymna podróż w życie czterech drag queens z całego świata". W tym przypadku chodzi jednak o... dzieci.
Dalej w zapowiedzi czytamy:
Przygotowując się do spektaklu, każdy z nich mierzy się z własnymi, niepowtarzalnymi wyzwaniami, a także wyzwaniami, które ich łączy - głębokim poczuciem izolacji i walką o zajęcie własnego miejsca na obrzeżach kultury marginesu.
Możesz być drag queen w wieku 9 lub 11 lat, jeśli tylko masz odpowiedni makijaż, ubranie i postawę - tak z kolei brzmi opis filmu w serwisie Youtube. Dla jasności: termin "drag queen" po raz pierwszy użyty w społeczności gejowskiej w USA w latach 20. i 30. XX wieku. Drag queen odgrywają często role liderów społeczności LGBT. Hasło to kojarzyło się raczej z dewiacjami osób dorosłych, ale - jak widać - nawet to się zmienia.
Film "Drag Kids" w 2019 roku został zwycięzcą festiwalu Inside Out, na którym prezentowane są corocznie filmy związane z LGBT. Prezentowany był głównie za oceanem, ale teraz zobaczą go widzowie z Niemiec. "DW" zaplanowała kilka emisji filmu. Zostanie on pokazany 17, 18, 22 i 23 maja.
- Ręce opadają... - skomentował ten fakt na Albicli dziennikarz Michał Rachoń.