Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Niezwykły koncert w katowickim Spodku. 6,5 tys. widzów śpiewało kolędy [FOTO]

To była głośna noc. Najgłośniejsza w dziejach świata... Potem nic nie było już takie, jak wcześniej. Historia zaczęła pisać się na nowo – mówił arcybiskup katowicki Wiktor Skworc  podczas koncertu „Betlejem w Spodku”, który w sobotę odbył się w Katowicach. - Od tamtego czasu, co roku w tę noc miliony ludzi na całym świecie zwraca swoje myśli w stronę Betlejem. Także my spotykaliśmy się dzisiaj, by wspólnie i głośno - z potrzeby serca i z całej mocy - wyśpiewać świąteczną radość – dodał. Koncert cieszy się nieustannym zainteresowanie widzów. Poprzednie dwie edycje trasy Betlejem w Polsce obejrzało aż 126 000 osób! W Spodku widowisko obejrzało ponad 6,5 tys. ludzi, którzy w drugiej części gromko śpiewali tradycyjnie już wraz z artystami kolędy.

- Mam nadzieję, że ten gromki śpiew był słyszany nie tylko w całej Polsce, ale i w Watykanie

– podkreślił abp. Skworc. Przypomniał też, że koncerty „Betlejem w Spodku” to już długa tradycja - zaczęły się w Katowicach już przed sześciu laty, a dziś jest to już długa trasa koncertowa obejmująca wiele miast w Polsce – tym razem będzie ich w sumie 10. 

- Z całego serca i bardzo głośno witamy Jezusa, który przychodzi nas pojednać i zbawić. Tak osobiste głosy rozlegają się donośnie – z całą siłą wiary w sprawczą moc Bożego Narodzenia. Tworzymy razem największy w Polsce chór kolędników, którzy niosą pomoc potrzebującym. To nie jest cicha noc... - mówili prowadzący koncert.

Głos Betlejem w Polsce 2019/2020 zabrzmiał jednak  tym razem nieco inaczej niż dotychczas. Artyści opowiedzieli dzieje Bożego Narodzenia z osobistej perspektywy, ale i pokazując je na tle historii świata. Słuchacze poznali tez w tym roku najpiękniejsze kolędy z różnych stron świata - Armenii, krajów arabskich, kompozycje serbskie, norweskie, niemieckie, angielskie, irlandzkie, baskijskie, cejlońskie, ukraiński, hebrajskie, a nawet etiopskie czy te stworzone przez kanadyjskich Indian. Utwory zaprezentowano w polskich wersjach językowych i nowych, współczesnych aranżacja.

Warto podkreślić, że ani jeden artysta za swoją pracę nie wziął wynagrodzenia, bo cel koncertu jest charytatywny. Dochód z trasy „Betlejem w Polsce” jest przeznaczony na pomoc dla osób potrzebujących. Wśród nich byli m.in.: Natalia Niemen, Arka Noego i Robert Friedrich Litza, Agnieszka Musiał, Kasia Wilk, Gabi Gąsior, Andrzej Lampert, Maya Avraham, Magda Bereda, Adam Krylik, Skubas, Mate.O, Marek Piekarczyk, Mietek Szcześniak i Zespół Muzyczny Jana Smoczyńskiego.

W trakcie koncertu było też tradycyjne podczas Wigilii łamanie się opłatkami. Pobłogosławił je arcybiskup Skworc. 

W czasie koncertu można było nabyć album z kolędami "Betlejem Polsce". Promuje go m.in. pochodząca z Bytomia artystka, Kasia Moś. Album stanowi piękną i radosną formę kultywowania polskiej tradycji kolędowania. Znalazły się w nim najpiękniejsze kolędy i pieśni bożonarodzeniowe. Wyjątkowa wartość albumu to także efekt wspólnego śpiewania widzów  z artystami – utwory nagrano z ich udziałem i przy ich kreatywnej współpracy. Artyści, którzy wzięli udział w nagraniu zrezygnowali z tantiem.

- Możemy sobie powiedzieć: do zobaczenia w Betlejem w Spodku 2020! - powiedział na zakończenie koncertu arcybiskup Skworc. – I zapewniam, że nie opuścimy tego miejsca ani w przyszłym roku ani w kolejnych – zaznaczył zwracając się też do prezydenta Katowic Marcina Krupy, któremu dziękował za wsparcie inicjatywy. 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Katowice #Betlejem w Spodku

Mariusz Andrzej Urbanke