Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Rząd Izraela zatwierdził porozumienie z palestyńskim Hamasem w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy oraz uwolnienia zakładników • • •

Wirus mutuje i broni się przed szczepionką. Ekspert wskazuje, kogo obecnie sobie wziął na celownik

- Obecnie częściej zakażają się koronawirusem SARS-CoV-2 młodzi ludzie. To pierwszy efekt szczepień - powiedział wirusolog prof. Włodzimierz Gut. Dodał, że bardzo niekorzystną okolicznością jest zbyt mała dostępność szczepionki.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com /Creative Commons CC0/Candid_Shots

Ministerstwo Zdrowia podało w czwartek informację o 12 142 nowych zakażeniach koronawirusem. To zbliżony poziom do tego z początku stycznia. Zmarło 286 osób.

"Wygląda na to, że w tym tygodniu dobowa liczba zakażeń ustabilizowała się na poziomie ok. 12 tysięcy przypadków. Nie sądzę, aby za tydzień było znów o 30 procent więcej, czyli ok. 16 tysięcy. To się w pewnym momencie zatrzyma, a przynajmniej wzrost nie będzie tak szybki"

- ocenił wirusolog prof. Włodzimierz Gut

Złą sytuację w województwie warmińsko-mazurskim powiązał z przyjazdami rodaków z Wielkiej Brytanii w okresie świąteczno-noworocznym.

"Mutację brytyjską przywiozło 5 czy 7 osób i wirus działał w środowisku. To nie mutacja jednak odpowiada za wzrost zakażeń, ale nasze zachowania" - powiedział prof. Gut.

Jego zdaniem, wprowadzenie ograniczeń nie jest trudne. Znacznie bardziej obawia się o ich respektowanie. Społeczne przyzwolenie na ruchy zaostrzające jest zdaniem eksperta niskie.

"Gdy nie będzie takiego przyzwolenia - nawet najlepsze przepisy nie pomogą. Obostrzenia mogłyby istnieć nawet na poziomie gmin, ale nadal są wtórne od zachowań"

- dodał.

Przyznał, że rzeczywiście obecnie zakażenia dotyczą głównie młodych osób.

"Starsi się bardziej boją. Do tego widzimy pierwszy efekt szczepień tej grupy. Gdy zaszczepimy wszystkich chętnych w wieku 60 plus, to w zasadzie mamy koniec epidemii. W tym sensie, że nie będzie wielu zgonów i nadmiernego obłożenia szpitali. Problemem jest słaba dostępność szczepionek, bo cała ta akcja przez to strasznie się wlecze"

- dodał wirusolog. 


Rząd przekazał w czwartek, że w Polsce wykonano dotąd 2 990 683 szczepienia – pierwszą dawką 1 959 165 i drugą - 1 031 518.

Po szczepieniach zgłoszono 3 103 niepożądane odczyny poszczepienne, w większości objawiających się zaczerwienieniem i krótkotrwałym bólem w miejscu wkłucia.

Do Polski, od końca grudnia trafiło już 3 696 110 dawek szczepionek, a do punktów szczepień przekazano ich 3 067 110. Zutylizowano 4342 dawki. 

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#szczepienia #koronawirus

albicla.com@przemyslawobluski