To, co dzieje się w brytyjskich sklepach spożywczych, przechodzi ludzkie pojęcie. Jak informuje Daily Mail, w związku z koronawirusem zaczyna brakować makaronów czy wody mineralnej. W sklepach zaobserwowano wzrost paniki napędzany kryzysem koronawirusa, a w supermarketach coraz częściej oznacza to puste półki.
Półki brytyjskich supermarketów są opróżniane w szybkim tempie. Niedobory, które dotychczas ograniczały się do mydła i żeli antybakteryjnych, przeszły na ryż, makaron, wodę, papier toaletowy i karmę dla zwierząt, a także mleko, masło i jogurty. Na półkach aptecznych również jest co raz to mniej leków - paracetamol i ibuprofen znikają w szybkim tempie.
Ludzie robią zapasy w obawie przed koronawirusem. Zjawisko to doczekało się nawet określenia "panic buying", czyli "paniczne kupowanie".
Interesting to see what people are stockpiling in my local supermarket. Bare shelves for rice, pasta, handwash, tissues and loo roll. Also interesting to see what people are not stockpiling: polenta, crumpets and get well cards. Their loss is my gain. #stockpiling #coronavirusuk pic.twitter.com/ItCw8FOiWE
— Jasia Warren (@jasiawa) March 2, 2020
And so it begins! London supermarket shelves getting stripped bare of essentials as people start panic buying. Pasta, rice, bottled water, cup noodles...#CoronavirusUK #covid19UK #corona #CoronavirusLondon#nCoV_2019 #COVID2019 #CovidUK#WuhanCoronavirus#WuhanOutbreak pic.twitter.com/Dgfwp5WQcL
— Alex Hofford (@alexhofford) March 2, 2020
Ludzie wysyłają sobie zdjęcia dobrze zaopatrzonych spiżarni, przygotowując się na długie tygodnie izolacji.
Niektóre sklepy wiedzą już jak może się skończyć taka sytuacja - przedstawiciel Tesco przyznał, że może to doprowadzić do "pustych półek" i "kłopotów z żywnością". Lidl odnotował z kolei znaczny wzrost popytu na środki dezynfekujące. Inna z sieci wysłała do klientów maile z zawiadomieniem, że dostawy produktów do domu będą opóźnione z powodu zbyt dużego popytu.
Eksperci branżowi podkreślają, że supermarkety mają plany awaryjne, aby poradzić sobie z najgorszym scenariuszem i pomimo presji zapewnią, że żywność pozostanie na półkach.
Niedobór przeciwbakteryjnych żeli spowodował gwałtowny wzrost... spirytusu chirurgicznego w serwisach eBay i Amazon. Eksperci uważają, że gromadzenie zapasów może stać się powszechne, gdyż ludzie coraz bardziej obawiają się koronawirusa. - Wielką szansą dla supermarketów może być dostawa do domu - mówi jeden z nich, cytowany przez DailyMail.