Według raportu Najwyższej Izby Kontroli, dla ponad 80 proc. oczekujących brakuje lokali socjalnych.
Jak podaje "Rzeczpospolita", stan wielu gminnych lokali jest tragiczny, a samorządy nie nadążają z budową mieszkań. Najgorzej jest w dużych miastach. Zgodnie z art. 75 ust. 1 Konstytucji RP gminy powinny wspierać rozwój budownictwa socjalnego. Według NIK, tego nie robią. Konsekwencją jest wzrastająca liczba niezrealizowanych wyroków eksmisyjnych, przy których orzekane jest prawo do lokalu socjalnego.
Z tytułu niewykonanego wyroku samorządom, zobowiązanym do zapewnienia lokali socjalnych, grozi wypłata odszkodowań. W latach 2004-2010 połowa ze skontrolowanych gmin musiała wypłacić z tego powodu 7 mln złotych. Według NIK, pogarszająca się sytuacja wynika ze zbyt małych dotacji, jakie samorządy lokalne dostają z budżetu państwa.
W latach 2004-2006 zasilany przez budżet państwa Fundusz Dopłat wypłacił 83 mln zł, ale zgłoszone przez gminy zapotrzebowanie wynosiło 151 mln zł. W latach 2007-2010 gminy potrzebowały 262 mln zł, a do wsparcia finansowego zakwalifikowano wnioski na kwotę 162 mln zł.
NIK przeprowadziła też kontrole budynków, w których znajdują się lokale socjalne. Okazało się, że w 12 skontrolowanych gminach są lokale zagrażające bezpieczeństwu mieszkańców. Do najważniejszych nieprawidłowości kontrolerzy zaliczyli niesprawne przewody kominowe, składowanie materiałów palnych w piwnicach, blokowanie dróg ewakuacyjnych, zły stan dachów, brak dokumentów potwierdzających sprawność instalacji elektrycznych i piorunochronowych.
Źródło: