Jedna z ulic w Kijowie nosi nazwę naczelnego dowódcy UPA Romana Szuchewycza.
Decyzję o zmianie jej imienia podjęła dziś rada miejska Kijowa. Prospekt Generała Watutina (sowieckiego oficera zabitego przez UPA) zmieni nazwę na Romana Szuchewycza. Za uchwałą głosowało 69 radnych. Wśród obecnych był na sali syn bandyty z UPA - Jurij Szuchewycz, który jest deputowanym ukraińskiego parlamentu.
Roman Szuchewycz był jednym z inicjatorów czystek etnicznych dokonanych w latach 40-tych na polskiej ludności zamieszkującej Wołyń i Małopolskę Wschodnią, których ofiarą padło około 100 tys. osób. W lipcu 1944 roku Szuchewycz przyznał, że na Wołyniu doszło do „likwidacji” ludności polskiej i była to odpowiedź na rzekomą współpracę Polaków z Niemcami. W sprawie sytuacji w Małopolsce stwierdził, że „dowództwo UPA wydało rozkaz wysiedlania Polaków, jeśli sami się nie przesiedlą; ataki są kontynuowane.” Zginął 5 marca 1950 roku koło Lwowa w obławie wojsk NKWD. Jego prochy po spaleniu wsypano do Zbrucza, a cała rodzina poniosła zbiorową odpowiedzialność.
12 października 2007 roku Szuchewycz został uhonorowany tytułem Bohatera Ukrainy przez prezydenta Wiktora Juszczenkę. Dekret ten został uchylony orzeczeniem Okręgowego Sądu Administracyjnego w Doniecku. 2 sierpnia 2011 r. Naczelny Sąd Administracyjny Ukrainy utrzymał w mocy tę decyzję.
Do sprawy odniósł się autor facebookowego profilu „Rosyjska V kolumna w Polsce”:
Przyjaciele Ukraińcy: tak, Rosjanie i ich przyjaciele to będą wyolbrzymiali, ale zacznijcie od wymuszenia na swoich decydentach, by Ukraina się nie podkładała, a potem porozmawiamy o tym, czy Polska jest wystarczająco pro-ukraińska czy nie. I zastanówcie się nad sobą, dlaczego spin-doctorom polityków odpowiedzialnych za tą decyzję wyszło, że im się będzie opłacała politycznie.
Political fiction na koniec: wyobraźcie sobie przyjaciele Ukraińcy, że Rosja zajmuje Polskę i zabiera się za Niemcy, które są wtedy dla Francji ostatnią osłoną przed inwazją. Pragmatyczna Francja prawdopodobnie będzie przysyłała broniącym się Niemcom amunicję z magazynów wojskowych, ale jeśli dekownicy z rady miasta Berlina, pragnący wykorzystać politycznie patriotyczne wzmożenie spowodowane atakiem rosyjskim, zamiast być dla Francji mili, właśnie wtedy uchwalą przemianowanie ulicy Róży Luksemburg na ulicę Hermana Goeringa – to ja gwarantuję, że francuska ludność nie będzie zbierała darów dla Niemców tak, jak zbierała w okresie stanu wojennego dla Polski. A rosyjska propaganda tej okazji nie przegapi.
Ogarnijcie się, sabotażyści. Ten, który wymyślił ulicę Szuchewycza, akurat teraz, powinien mieć SBU na ogonie za jawne szkodnictwo, za utrudnianie zagranicznego zaopatrzenia dla armii i batalionów i za robienie prezentów wojskom informacyjnym ministra Szojgu, a nie chodzić po Chreszczatyku w aurze hurrapatrioty.
Źródło: wprost.pl,niezalezna.pl,wikipedia.org
#Szuchewycz #Ukraina
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
pb