– Wypłacanie krajom członkowskim Unii Europejskiej unijnych funduszy na rozwój biedniejszych regionów powinno zależeć od ich chęci do przyjmowania uchodźców ubiegających się o azyl – oznajmiła szwedzka minister finansów Magdalena Andersson. To po Niemcach kolejne państwo, które w podobny sposób chce wywrzeć presję na Polskę i Węgry.
Szwecja jest jednym z płatników netto do unijnej kasy; ponadto w przeliczeniu na liczbę mieszkańców udzieliła azylu największej liczbie uchodźców spośród wszystkich krajów Unii Europejskiej.
Jest nierozsądne, że kraje, które nie wykonały decyzji Unii Europejskiej (...) w sprawie migracji, wciąż otrzymują znaczne środki z unijnych funduszy strukturalnych
– powiedziała Andersson.
Jak we wszystkich klubach, nie można tylko dostawać, trzeba się też dołożyć
– dodała minister.
W kontekście jej wypowiedzi trzeba przypomnieć o ujawnionym niedawno pomyśle Niemiec,
aby wspieranie krajów UE unijnymi funduszami spójności uzależnić od przestrzegania przez nie reguł praworządności.
Wcielenie w życie obu tych propozycji – szwedzkiej i niemieckiej – dotknęłoby w głównej mierze Polskę i Węgry, czyli dwa kraje, które odmówiły przyjęcia uchodźców w ramach programu ich alokacji, a także są w UE krytykowane za nieprzestrzeganie zasad rządów prawa.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
#imigranci #uchodźcy #Węgry #Polska #Niemcy #Szwecja
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
plk