Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

​Ewa Kochanowska: Ws. Smoleńska „autorytety” okłamywały i okłamują nas do dziś

– Polacy w tamtym czasie pokazali, jak wspólnie potrafią się pogrążyć w żałobie, wzajemnie się wspierać i oczekiwać rzetelnych wyjaśnień.

TV Republika
TV Republika
– Polacy w tamtym czasie pokazali, jak wspólnie potrafią się pogrążyć w żałobie, wzajemnie się wspierać i oczekiwać rzetelnych wyjaśnień. Tego rządzący się nie spodziewali, więc zaczęli działać tak, by skłócić ze sobą opinię publiczną, często wykorzystując do tego celu tak zwane „autorytety” – mówiła w TV Republika Ewa Kochanowska, wdowa po Januszu Kochanowskim, Rzeczniku Praw Obywatelskich. 

W programie „Wolne Głosy”, Ewa Kochanowska stwierdziła, że rząd po katastrofie smoleńskiej bez skrupułów ukrywał przed opinią publiczną informacje, które mogłyby pogrążyć ówczesne elity polityczne.

W kilka minut po katastrofie wybuchła wielka żałoba narodowa, przeżycia były kolosalne. Polacy w tamtym czasie pokazali, jak wspólnie potrafią się pogrążyć w żałobie, wzajemnie się wspierać i oczekiwać rzetelnych wyjaśnień. Tego rządzący się nie spodziewali, więc zaczęli działać tak, by skłócić ze sobą opinię publiczną, często wykorzystując do tego celu tak zwane „autorytety”, które okłamywały i okłamują nas po dziś dzień 

– mówiła Ewa Kochanowska. 

Przypomniała również, że postępowanie rządu ws. trumien od samego początku było podejrzane. 

12 kwietnia 2010 roku padły słowa, że trumny w Polsce nie będą otwierane – dla mnie to był z początku manewr, by nie były one otwierane na czas transportu, ale dowiedzieliśmy się, że tu, w Polsce również nie będą otwierane 

– dodała. 

Wdowa po Januszu Kochanowskim podkreśliła że w 2010 r. uciekano się do kłamliwej manipulacji i dezinformacji po to, by „wybielić” ówczesne elity od jakiejkolwiek odpowiedzialności za katastrofę. Zarzuciła też ówczesnej minister zdrowia kłamstwo. 

Druga zaś sprawa dotyczy wtedy byłej minister zdrowia. Jedyne, co Ewa Kopacz powiedziała prawdziwego, to to, że to co zobaczyła, było straszne. To jedyne co mówiła prawdziwie. Zaczęła o tym mówić dopiero na sam koniec swojego sejmowego wystąpienia, gdy spostrzegła, że było ono ciągle kłamliwe, na koniec postanowiła zmienić nutę i w końcu powiedzieć odrobinę prawdy, by pokazać czego to ona nie doświadczyła

– zaznaczyła Ewa Kochanowska.

 



Źródło: Telewizja Republika,niezalezna.pl

#Ewa Kochanowska #Katastrofa smoleńska #Smoleńsk

mk