Coraz więcej książek, filmów i seriali nawiązuje do polskiej historii. Również pod kątem fantastyki rodzimi twórcy stają się gigantami na skalę światową. Nic dziwnego – nasze dzieje porywają nie mniej niż modna w ostatnich latach nordycka mitologia, a fantazja rodaków sprawia, że takie tytuły jak „Wiedźmin” są rozpoznawalne na niemal każdej szerokości geograficznej.
Wiele wskazuje na to, że polska kultura przeżywa swego rodzaju renesans, jeśli chodzi o powrót do źródeł i pradawnych dziejów – czy to w ich faktograficznym ujęciu, czy też w zabarwionej fantastyką konwencji. Głęboko osadzone w historii Polski powieści Elżbiety Cherezińskiej („Legion”, „Harda”) stają się bestsellerami, jeden z najwybitniejszych współczesnych reżyserów,
Wojciech Smarzowski („Róża”, „Wołyń”), zapowiada serial o Piastach (już nazywany „polską <<Grą o tron>>"), a największa internetowa baza filmowa na świecie chce zrealizować serię opartą „cyklu wiedźmińskim” Andrzeja Sapkowskiego.
Początkowo z zamiarem nakręcenia kinowej wersji „Wiedźmina” nosiły się firmy Platige Image oraz Sean Daniel Company. Spółki miały do współpracy zaprosić cenionego polskiego rysownika i nominowanego do Oscara reżysera Tomasza Bagińskiego („Katedra”, cykl „Legendy polskie”).
Jednak gdy do rozmów włączył się Netflix – światowy gigant w dziedzinie streamingu filmów, szybko narodziła się wizja serialu opartego na losach Geralta z Rivii. Choć podobny serial powstał już w 2002 r. z Michałem Żebrowskim w roli głównej, to zdecydowanie nie spotkał się z przychylnością fanów sagi Sapkowskiego. Nowy projekt zakłada udział anglojęzycznych aktorów –
internauci już spekulują na temat obsady, najchętniej widząc w roli Białego Wilka takie sławy jak Kevin Costner, Tom Hardy czy Madsa Mikkelsena – hollywoodzkiego gwiazdora znanego m.in. z roli Tristana w „Królu Arturze”. Tomasz Bagiński ma wyreżyserować co najmniej jeden odcinek serii, a oprócz tego być jednym z jej producentów wykonawczych.
Ekscytacji planami Netflixa (który ma już na koncie tak popularne produkcje jak m.in. „House of cards”) nie kryje sam autor opowiadań o Wiedźminie:
Cieszę się, że Netflix stworzy adaptację moich opowiadań dla fanów, zachowując wierność materiałowi źródłowemu i motywom, pisaniu których poświęciłem ponad trzydzieści lat
- powiedział Sapkowski, który przy produkcji serialu będzie pełnił funkcję konsultanta kreatywnego.
W 2011 r. na podstawie „Wiedźmina” powstała również gra komputerowa, która sprzedała się w dwóch milionach egzemplarzy. Czy serial Netflixa okaże się podobnym hitem? O tym przekonamy się dopiero za jakiś czas, gdyż na razie twórcy nie zdradzają planowanej daty premiery serii.
Źródło: niezalezna.pl,Gazeta Polska Codzienna
#biały wilk #sapkowski #bagiński #netflix #wiedźmin
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Magdalena Jakoniuk