- Piszę do Pana w imieniu zwykłych obywateli, którzy do tej pory stronili od polityki, ale ona wdziera się przemocą w nasze życie. Dotychczasowe ostrzeżenia ze strony Unii nie odnoszą żadnego skutku, bowiem prezes zwycięskiej partii, Jarosław Kaczyński, jednoosobowo podejmuje decyzje, nie licząc się z niczym, i z nikim, a w szczególności z własnym narodem. Prezydent, premier, rząd, a teraz także Trybunał Konstytucyjny, pod jego dyktando łamią prawo, naruszając tym samym konstytucję. Prokuratura strąciła swoją niezależność, za chwilę to samo stanie się z sądownictwem – czytamy w treści petycji.
Początkowo sugerowano, że petycja jest „fałszywką”, a pisarka nie rozsyła tego typu dokumentów. Kolejne wpisy zdają się jednak temu przeczyć.- Prawo i Sprawiedliwość okłamuje swój elektorat, który składa się głównie z prostych, niewykształconych ludzi. To jest baza tej partii: małe miasteczka i wsie. Ci ludzie, pokładający ufność w Kościele, nie zdają sobie sprawy, dokąd rządzący wespół z klerem prowadzą naszą ojczyznę.
Ale opór społeczny przybiera na sile, a tylko siłą można powstrzymać obecną władzę, bo ona nie rozumie, czym jest dialog – czytamy w dalszej części pisma.