Temat śledztwa dotyczącego współpracy pomiędzy Służbą Kontrwywiadu Wojskowego a rosyjskim FSB oraz przesłuchanie Donalda Tuska w tej sprawie zdominowały dyskusję w programie „Woronicza 17” na
– mówiła dr Fedyszak-Radziejowska.Ustalanie szczegółów jest niemożliwe i dlatego proponowałabym poprzestać na tym, co wiemy. Bo rzecz dotyczy ważnej sprawy. Moim zdaniem wagę tego problemu najtrafniej oddaje to, że Donald Tusk po raz drugi przyjechał do Polski i zgodził się na długie przesłuchanie w charakterze świadka. Myślę, że to standardy europejskie, które obejmują także przewodniczącego RE, zachęciły go, żeby przyjechał
– powiedziała dr Barbara Fedyszak Radziejowska.To, że w takiej postaci Rosjanie ten komunikat przygotowali oznacza, że traktowali to jako wyraz dominacji nad polskimi służbami.(...) Ponieważ komunikat coś mówi, tak jak nieoddanie wraku. To jest forma lekceważenia polskiego państwa i wyrażania postawy dominacji. Jeśli nawet ta umowa taka nie była, to tak przez Rosjan została użyta. Wiec sprawę mamy poważną
- zauważyła dr Barbara Fedyszak-Radziejowska.Dla mnie było zdumiewające, że 19 kwietnia Donald Tusk był przesłuchiwany, a dwa dni później, jedna z agencji już zadała Polakom pytanie i w ciągu jednej nocy opracowała wyniki ankiety : „Gdyby w drugiej turze wyborów startował Donald Tusk i Andrzej Duda na kogo byś głosował?”. To nie koniec serialu, bo są jeszcze 60. urodziny i mecz. Może chodziło o to, żeby wagę tego przesłuchania jako świadka oprawić w wydarzenia
– dodał Czarnecki.Wpływy rosyjskie są obecne w Ameryce, w Europie Zachodniej, Brukseli, czy innych krajach, a żadne z tych państw nie były w bloku komunistycznym jak Polska. W związku z tym wpływy rosyjskie w Polsce są, pytanie o skalę
- przekonywał europoseł.Politycy PO są sędziami we własnej sprawie. Wiec będą kłamać. (...) Sprawa jest niesłychanie poważna. A pan Tusk robi szopkę i kabaret polityczny z tego