- Gdybym był ochroniarzem Jarosława Kaczyńskiego, to w razie jakiegoś zamachu ochroniłbym go własną piersią – wyznał były członek mafii pruszkowskiej, a obecnie najsłynniejszy świadek koronny Jarosław Sokołowski „Masa”.
Prezesowi Prawa i Sprawiedliwości nie przysługuje ochrona BOR. Polityk korzysta z prywatnych ochroniarzy.
W ciągu tych dwudziestu paru lat miałem zawiadomienia, że są bomby, różnego rodzaju incydenty i różnego rodzaju bardzo drastyczne wystąpienia…
- mówił kilka lat temu Jarosław Kaczyński o zagrożeniach, na jakie jest narażany.
Tymczasem niespodziewanie w rozmowie z „Super Expressem” swoją chęć do zastania ochroniarzem Kaczyńskiego wyraził... najsłynniejszy świadek koronny.
Dla mnie prezes PiS Jarosław Kaczyński jest wielkim patriotą, ma wizję polityki i rządzenia państwem – powiedział „Masa”.
- To najwybitniejszy polityk w Polsce. Nie wahałbym się zasłonić pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego własną piersią w razie jakiegoś zamachu. Mógłbym pełnić taką misję, oczywiście wybrałbym też ekipę ludzi do ochrony prezesa
- stwierdził.
Niedawno "Masa", który był gościem programu "Koniec Systemu", w rozmowie z Dorota Kanią ujawnił kulisy ułaskawienia gangstera o pseudonimie "Słowik".
- Wałęsa chodził po Belwederze, widział nas grających z ochroną w ping-ponga i niby na nas prychał. Ale to były żarty – mieliśmy tam układy i mieliśmy swoje wtyki. Nie wiem, czy ktoś Wałęsie podsunął to ułaskawienie, ale je podpisał. I jako prezydent powinien wiedzieć, co podpisuje
- mówił.
Źródło: se.pl
#Jarosław Sokołowski
#Masa
#ochroniarz
#Jarosław Kaczyński
krs