41-letni Polak zginął pod kołami pociągu w Czechach. Do wypadku doszło nad ranem w okolicach Opawy – informuje RMF FM.
Mężczyzna był jednym z kibiców z Wrocławia, którzy do Czech pojechali wspierać zaprzyjaźniony klub.
„Nasz kolega wyszedł z imprezy, by się przewietrzyć. To był wypadek” - informują na swoich stronach fani Śląska Wrocław. Okoliczności wypadku bada czeska policja.
Źródło: rmf.fm
#zmarł #Czechy #kibic
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
krs