Stanisław Samuel Okraszewski – urodzony prawdopodobnie w Królewcu około roku 1744 – zaliczany jest w poczet najciekawszych i zarazem najbardziej tajemniczych wynalazców i naukowców Rzeczypospolitej. 12 lutego 1784 roku dokonał pierwszej polskiej prezentacji napełnianego wodorem balonu, który sam skonstruował.
Okraszewski był zapalonym podróżnikiem, miłośnikiem wszelkich nowinek technologicznych, wynalazcą, naukowcem, alchemikiem i metalurgiem. W Paryżu poznał Franza Mesmera, który stworzył teorię „magnetyzmu zwierzęcego” i był prekursorem współczesnej hipnozy. Prawdopodobnie w stolicy Francji właśnie,
Okraszewski zwrócił na siebie uwagę różokrzyżowców, sekty zajmującej się alchemią, filozofią gnozy, kabały i neoplatonizmu, która włączyła go w swe szeregi.
Stanisław August Poniatowski zaprosił naukowca na swój dwór, chcąc uczyć się od niego mineralogii oraz chemii; według niepotwierdzonych podań polski alchemik zaraził króla obsesją na punkcie stworzenia kamienia filozoficznego, mogącego przemieniać pospolite metale w czyste złoto.
Pomimo swoich inklinacji magicznych, alchemicznych i kabalistycznych, był też jednak Okraszewski wybitnym mineralogiem, metalurgiem, a także wynalazcą; z ogromną pasją podchodził do spraw związanych z górnictwem, osuszaniem kopalni, wydobyciem złota i srebra, a także poszukiwaniami soli.
12 lutego 1784 r. wykonał prezentację skonstruowanego przez siebie balonu wypełnionego wodorem. Wznoszący lot maszyny obserwowali zaciekawieni widzowie z królem Stanisławem Augustem na czele. Przy wystrzałach z dział balon wzbijał się dwukrotnie, utrzymywany na linach, po raz trzeci zaś wzleciał bez uwięzi, skierowując się ku podwarszawskiej Kobyłce. Po 22 minutach stracono go z oczu.
Spadł w pobliżu Słupna, w odległości ponad 20 km od miejsca startu. Jak donosiła „Gazeta Warszawska” 10 marca"
Balon Okraszewskiego postrzegł wieśniak (Wojciech Lasota) ze wsi Grodziska do Starostwa Warszawskiego należącej, do lasu jadący, na łące wodą oblanej, leżącego między krzakami, i rozumiał, że była jakaś ze skóry odarta zwierzyna. Przybliżywszy się potym, gdy ujrzał zawieszone wstążki, obawiać się począł, aby nie były jakie szkodliwe gusła lub czary, ta bojaźń bardziej się powiększyła, że ciągnąc za wiszące wstążki nic przy nich nie znalazł tylko zmoczony pęcherz. Odważył się jednak wziąć go do domu dla naradzenia się o nim całej gromady. Różni różne dawali o tym pęcherzu zdania, na ostatek postrzegłszy przy nim napisaną kartę, zgodzili się wszyscy zanieść to widowisko do księdza Bernardyna w Grodzisku mieszkającego. Udał się tam wieśniak, a zrozumiawszy rzecz całą od zakonnika, mianowicie, że na tej karcie obiecana była nagroda znajdującemu ten balon, przybiegł z nim do Warszawy; i od Najjaśniejszego Pana łaskawie udarowanym zostawszy, tym z większą radością do domu powracał, iż bardzo pod ten czas potrzebował pieniędzy na chrzciny w tę właśnie porę urodzonego swojego syna…
Niewiele wiadomo o śmierci Okraszewskiego, którą datuje się na rok 1817. Według relacji Leona Potockiego miał być on jednak widziany jeszcze w majątku Tyszkiewiczów ok. 1824 r., gdzie stary, zasuszony, na wpół szalony roztaczał przed słuchającymi go ludźmi opowieści o swoich dawnych alchemicznych eksperymentach, cudach natury, dziwach, których doświadczył i proponował damom eliksir młodości a także specyfiki mające wzbudzić miłość u pożądanej osoby.
Źródło: wilanow-palac.art.pl
#August #Stanisław #Warszawa #poza #balon
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
ak