Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media!
Wspieram TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
GPC
LPP, właściciel znanych marek odzieżowych, znalazł się pod lupą Urzędu Kontroli Skarbowej. Firma liczy się z koniecznością zapłaty aż 24 mln zł domiaru podatkowego. Sprawa dotyczy wyprowadzania zysków do raju podatkowego.
Według skarbówki gdańska firma sygnująca swoje produkty markami Reserved, House i Cropp błędnie obliczyła koszty uzyskania przychodu. To wyniki kontroli finansów spółki z 2012 r., kiedy LPP dokonało tzw. optymalizacji podatkowej. Firma wyprowadziła prawa do swoich marek do spółki Gothals Ltd. zarejestrowanej na Cyprze, określanym jako „raj podatkowy”. Przez nią udzielała sobie licencji na korzystanie z marek, za które płaciła swojej cypryjskiej firmie. Zyski trafiały za granicę, gdzie były opodatkowane znacznie korzystniej niż w Polsce.
LPP jest spółką giełdową i ma obowiązek publikowania komunikatów ważnych dla udziałowców. O sprawie dowiadujemy się właśnie z takiego komunikatu: „W Protokole UKS wskazał, iż w jego ocenie za 2012 rok Emitent niewłaściwie ustalał koszty uzyskania przychodu, zwłaszcza w odniesieniu do wydatków na sublicencje na korzystanie ze znaków towarowych wniesionych aportem do spółki cypryjskiej (Gothals Ltd.)”.
Postępowanie skarbowe trwa, jednak firma liczy się z koniecznością zapłacenia gigantycznego domiaru podatkowego: „W przypadku przyjęcia przez organ kontroli skarbowej wskazanego w Protokole materiału dowodowego jako podstawy decyzji Emitent szacuje, iż wysokość dodatkowego obowiązku podatkowego (wraz z odsetkami), jaki mógłby zostać nałożony na Emitenta wyniesie łącznie ok. 24 mln zł”.
Ostateczna decyzja Urzędu Kontroli Skarbowej powinna być znana w najbliższych tygodniach.
Więcej na ten temat w najnowszym Dodatku Pomorskim „Gazety Polskiej Codziennie”.
Źródło: Dodatek Pomorski Gazeta Polska Codziennie
Według skarbówki gdańska firma sygnująca swoje produkty markami Reserved, House i Cropp błędnie obliczyła koszty uzyskania przychodu. To wyniki kontroli finansów spółki z 2012 r., kiedy LPP dokonało tzw. optymalizacji podatkowej. Firma wyprowadziła prawa do swoich marek do spółki Gothals Ltd. zarejestrowanej na Cyprze, określanym jako „raj podatkowy”. Przez nią udzielała sobie licencji na korzystanie z marek, za które płaciła swojej cypryjskiej firmie. Zyski trafiały za granicę, gdzie były opodatkowane znacznie korzystniej niż w Polsce.
LPP jest spółką giełdową i ma obowiązek publikowania komunikatów ważnych dla udziałowców. O sprawie dowiadujemy się właśnie z takiego komunikatu: „W Protokole UKS wskazał, iż w jego ocenie za 2012 rok Emitent niewłaściwie ustalał koszty uzyskania przychodu, zwłaszcza w odniesieniu do wydatków na sublicencje na korzystanie ze znaków towarowych wniesionych aportem do spółki cypryjskiej (Gothals Ltd.)”.
Postępowanie skarbowe trwa, jednak firma liczy się z koniecznością zapłacenia gigantycznego domiaru podatkowego: „W przypadku przyjęcia przez organ kontroli skarbowej wskazanego w Protokole materiału dowodowego jako podstawy decyzji Emitent szacuje, iż wysokość dodatkowego obowiązku podatkowego (wraz z odsetkami), jaki mógłby zostać nałożony na Emitenta wyniesie łącznie ok. 24 mln zł”.
Ostateczna decyzja Urzędu Kontroli Skarbowej powinna być znana w najbliższych tygodniach.
Więcej na ten temat w najnowszym Dodatku Pomorskim „Gazety Polskiej Codziennie”.
Źródło: Dodatek Pomorski Gazeta Polska Codziennie
Zobacz więcej
Niezależna TOP
