Państwowy francuski koncern energetyczny Électricité de France wystawił swoje polskie aktywa na sprzedaż. Wyłączność na negocjacje dotyczące kupna jego elektrociepłowni (m.in. w Krakowie, we Wrocławiu i w Toruniu) dostał australijski fundusz inwestycyjny IFM. Tak więc po sprzedaży PKP Energetyka prawdopodobnie kolejna ważna infrastruktura energetyczna trafi w ręce funduszu, który będzie chciał zarobić na wzroście jej wartości i dywidendach w określonym czasie, a nie inwestora strategicznego, który kieruje się bezterminowym rozwijaniem podstawowej działalności kupowanej firmy. A oba cele niekoniecznie idą ze sobą w parze. Działania mające na celu zwiększenie zyskowności i wartości spółki w krótkim terminie, w długim mogą osłabić jej potencjał i możliwości zaspokajania potrzeb klientów. Dlatego w przyszłości nie warto już sprzedawać ważnych elementów infrastruktury usług publicznych (energetyka, wodociągi, komunikacja zbiorowa etc.), nawet jeśli inwestor to poważna spółka z branży. Nigdy nie wiadomo, komu zechce je odsprzedać w przyszłości.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#energetyka
#Électricité de France
Piotr Wójcik